Soredemo Sekai wa Utsukushii

Nie pamiętam, gdzie to oglądałem, ale widziałem tylko dwa odcinki gdzieś w środku i jakoś straciłem to anime z widoku. Jednak teraz je odnalazłem, i choć to raczej delikatny romansik adresowany do dziewczyn, to chętnie obejrzałem. Pomijając już to, że opis zdradza zaskoczenie które twórcy nieźle zbudowali w pierwszym odcinku, to jednak anime mi się bardzo podobało. I choć narracja dość prosta, to jednak to co dają nam dwaj główni bohaterowie przez swoją osobowości sprawia, że przyjemnie się ogląda. Bardzo polubiłem główną bohaterkę, może i narwana ale i kobieca. Król, to postać silna psychicznie z czym coraz rzadziej się można spotkać. Księżniczka nie ustawia go po kantach… poprostu, trafili na odpowiednie charaktery. Gatunek tej serii to raczej delikatny romans, autor/ka nie wrzucała w każdą scenę nie wiadomo jakiego dramatyzmu w których główna postać beczałaby przez 5 minut odcinka nic nie wnosząc do fabuły, jednocześnie, świetne wyważenie komedii. Między bohaterami, zważywszy na ich różnice wieku, rodzi się raczej miłość czysto emocjonalna, po za [spoiler]drobnymi pocałunkami, bohaterka ogranicza się przed dalszymi krokami i woli poczekać aż król dorośnie[/spoiler], nie jestem raczej za związkami z taką różnicą wieku [spoiler]szczególnie gdy jak widzę, już dorosła dziewczyna zaczęła chodzić z …eee 12 lakiem.[/spoiler] Ale był dość wyważony, a i czasem dobrze obejrzeć coś, co pokazują inną narracje, jak “starty pryk bierze młodą i tak zawsze było w średniowieczu” co wiecznie prezentują działacze/ki pewnych ideologii. Najlepsze jest to, że ani razu nie było głupiej sceny w którym romantyczne/poważne uniesienie jest niszczone przez innych. Można się zaśmiać i autorzy dobrze wiedzą kiedy taką scenę dać. Muzyka, bardzo ładna, kreska, brak jakiś brzydkich grafik czy scen po najniższej linii oporu. Nie powiem, nie które momenty mogły być brutalniejsze i dodały by temu anime większej klasy, ale zważywszy na gatunek nie były potrzebne… to anime się naprawdę udało. Ładny romans, od nienawiści po miłość, było zakończenie które nie kończyło się tak, jak wiele tego typu tytułów, że nic się między nimi nie zmienia… Chętnie by się obejrzało [spoiler]jak król w końcu dorasta.[/spoiler] Jak się to anime komuś nie podoba, to poprostu, nie lubi tego typu gatunku, czyli łagodnego romansu. 9/10.