Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Aharen-san wa Hakarenai

    Anime: Aharen-san wa Hakarenai – Reina Aharen, mała i urocza uczennica o cichym głosie, nie radzi sobie z określaniem prawidłowego dystansu i przestrzeni osobistej. Czasami znajduje się tylko kilka centymetrów od czyjejś twarzy, a innym razem o wiele mil za daleko! Jedynym, który próbuje zrozumieć jej wybryki, jest siedzący obok niej w klasie Raidou Matsuboshi. Ma groźnie wyglądającą twarz, ale w rzeczywistości jest dobrym chłopcem z wyobraźnią, która czasami potrafi szaleć.

    Zwiastun:

    Miejsce: 
    Inne: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 
    Widownia: 

    Rok wydania: 

    2022

    Czas trwania: 

    12×24 min

  • Anime swoim założeniem, nie wątpliwie bazuje na fenomenie Komi-san. Główny bohater Raidou, gość o poważnej twarzy i z wybujałą wyobraźnią prowadzącą go na manowce przez zbytnie wybieganie w przyszłość po przez wnioski dalekie od stanu faktycznego, poznaje tajemniczą Reine Aharen, ale w przeciwieństwie do Komi, mamy tu niską i słodziutką dziewczynę, która ma problem ze zbyt cichym mówieniem oraz “bliskością”. Założenie, jak najbardziej okej, narracja daje spore pole na niezrozumienia i zabawnych zwrotów, niestety, w przypadku Reiny Aharen, ten wątek szybko się wykrusza, a z kolei wyobraźnia i postawa Raidou Matsuboshi, nie daje rady utrzymać całej serii. Seria zaczyna okej, niestety, nie licząc wprowadzania bohaterów, anime szybko zaczyna jechać na oparach, wątki przelatują, wydają się być tylko filerami, mimo, że dość stara się omijać cliche standardy a bardziej skupia się na “pojedynkach”. I szczerze, nie wiele pamiętam z okresu 2-9. Aczkolwiek, pod koniec serii, anime rozbudowuje wątek romantyczny, który wypada naprawdę dobrze. Nie jest on przerysowany, przeciągany, brak tu dennego “ktoś im przeszkodził”, jest też realistyczny zważywszy na to, jak się zaprzyjaźnili i dogadywali, więc seria kończy… bardzo dobrze i naprawdę czuć przywiązanie bohaterów! Jeśli chodzi o postacie, to już dwójkę głównych, opisałem. Niestety, postacie nie są rozbudowane i są już na pierwszy rzut oka do odczytania, dla jednych wada, dla innych plus. Mamy starą przyjaciółkę Raidy, która to jak przystało na dużą anime dziewczynę jest, nieśmiała, wysportowana i bardzo zależy jej na szczęściu Reiny. Przyjaciel Raidou, którego można określić mianem “skrzydłowego”, który paradoksalnie, nie wykonywał swojej roli, ta ciemnowłosa, która była do niego uczepiona i tyle, nauczycielka, która miała problem z urokliwością związku Raidou i Reiny oraz jej “pomocnica”. Siostra Raidou, która… była… brat i siostra Reiny, którzy dodali troszkę świeżości, oraz wątek dzieciaków. Niestety, ale anime przez większość czasu, jest takie sobie, pojedyncze historie nie maja tu tyle siły co te z Komi-san. Animacja też jest dość uboga, choć stara się ile może i na szczęście do końca trzyma poziom. Muzycznie było okej. To trzeba zdecydować, czy warto oglądać, sporo wątków i historii tak sobie prowadzi, jednocześnie kończy się naprawdę satysfakcjonująco, jakby z czasem autor nabrał wprawy w pisaniu. Jak dla mnie 5/10.

  • >