Aho Girl

Ale to anime było porąbane! Świetny odmóżdżając. Trafiło w mój porąbany gust komediowy! Wprawdzie moje IQ na tym mocno ucierpiało, ale przynajmniej się pośmiałem. Seria utrzymuje cały czas ten sam poziom, początek może nie był jakiś super, ale gdy już obrało swój kierunek, to było świetnie. Główna bohaterka Yoshiko, jest chyba najgłupszą osobą jaką w życiu widziałem, Kelly Bundy to przy niej geniusz. Choć czasem miała przebłyski. Zasilana [spoiler]bananowym paliwem[/spoiler] fizycznie jest zdolna do rzeczy których poszczycić się mogą sportowcy każdej dyscypliny a do tego prawie niezniszczalna, cytując klasyka, głupota nie boli. Ciągle uczepiona A-kuna. Jednak potrafi doskonale obnażyć innych bohaterów z ich wad, szkoda tylko, że do niej nic nie dociera… Może czasem to irytować… Inni bohaterowie nie pojawiali się jak nie musieli ale każdy miał jakąś cechę. A-kun wydaje się być stereotypowym spokojnym uczniem zapatrzonym tylko w naukę, ale szybko się okazuje [spoiler]aspołecznym sadystą.[/spoiler] Sayaka, z pozoru niewinna ale mająca swoje granicę. Dziewczyna z komisji dyscyplinarnej, która okazuje się [spoiler]najbardziej zboczoną osobą ze wszystkich.[/spoiler] Mamusie Yoshiko która wcale nie ustępuje młodszej części bohaterów. Siostra A-kuna która [spoiler]początkowo wydaje się być równie mądra jak braciszek a po minucie okazuje się, ze jest bliżej Yoshiko.[/spoiler] Nawet pies ma swoją osobowość i swoją historie… i jeszcze paru! Humor, tylko tego można się spodziewać po tej serii. Ale jest w swojej kategorii świetny. W prawdzie co poniektórych może zszokować nadmierna przemoc. Humor ainteligenty, jak nie spasuje na początku, to nie ma co się spodziewać zmiany. Jest czasem standardowy jak przystało na takie seryjki a czasem absurdalny, przez co do końca serii mi się nie nudził. Fabula to tylko wytłumaczenia wprowadzenia nowych postaci, nic tu nie postępuję, na szczęście seria stara się być konsekwentna. Parodia typowych szkolnych romansów, nie czułem zażenowania podczas oglądania, oraz do końca seria nie dawała [spoiler]poważniejszych wątków, wciąż pamiętając, że jest parodią[/spoiler] ale też, przez standardy jakie narzuca, z czasem wiele żartów robi się przewidywalne, szczególnie te kiedy [spoiler]Yoshiko dostaje po głowie po raz wtóry od A-kuna[/spoiler]. Opening niespecjalny ale to było zamierzone, muzyka też specjalnie nie pamiętliwa. Nie trzeba uważnie śledzić historii by wiedzieć co się dzieje, nie trzeba nawet za bardzo obserwować postacie by wiedzieć czego się po nich spodziewać. Animacja daje radę. Całkiem udana parodia! 7/10 Jeśli ktoś chce od tej serii jakieś głębi albo właśnie skrytykują ją za jej brak, to źle trafił, bo jedyne co tu jest głębokie to głupota Yoshiko.