Pliki cookie
Pliki popularnie zwane “ciasteczkami” nie umożliwiają w żadnym stopniu identyfikacji osoby, która odwiedza dany serwis internetowy. Zgodnie z art. 173 Ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. Nr 171, poz. 1800) istnieje możliwość zapisu plików tekstowych na dysku użytkownika, jeżeli ten zostanie o tym poinformowany. Skasowanie wyżej wymienionych plików może utrudnić korzystanie z serwisu.
Aby ułatwić korzystanie z serwisu do komputera użytkownika wysyłany jest przynajmniej jeden plik “cookie”, który umożliwia nam podnoszenie oraz ulepszanie usług dzięki przechowywaniu preferencji naszych użytkowników. Niniejsze dane są gromadzone jedynie w celach wyświetlania reklam podczas wizyty na stronie. Korzystamy z usług zewnętrznych agencji reklamowych. Firmy te mają prawo wykorzystać informacje (z wyłączeniem danych osobowych) związane z wizytami w serwisie do wyświetlania reklam towarów i usług.
Prawo do wglądu, poprawienia i usunięcia informacji o użytkowniku
Do dyspozycji użytkownika została oddana podstrona – edycja konta, na której użytkownik może dokonać edycji swoich danych. Dodatkowo na wyraźne żądanie Użytkownika administracja usuwa jego konto. Usunięcie konta nie powoduje automatycznego usunięcia wszystkich treści, jakie Użytkownik zamieścił w serwisie Anime-Odcinki.pl; Administracja nie usuwa w takim przypadku zamieszczonych linków, komentarzy, raportów i oddanych głosów.
Uwielbiam! Dopiero co skończyłam i ląduje na 2 msc w moim rankingu( na 1 jest D.Gray-man xD).
UWAGA SPOILER!!!! NIE CZYTAĆ JEŻELI NIE OBEJRZAŁEŚ CAŁEJ SERII! (nie umiem tu znaleźć paska z tymi skrótami)
Wiedziałam, że Winry i Ed będą razem! <3 a ich dzieci są takie słodkie. Serce mi się kraja kiedy przypominam sobie o tym wszystkich śmierciach. Najbardziej szkoda mi Envy'ego(najbardziej pozytywna postać w anime, no i jeszcze Greed xD). Ciesze się że Al odzyskał swoje ciało. Całkiem przystojny jest nie powiem.
Szkoda że 3 sezonu nie ma. OVA całkiem fajna. Teraz jeszcze tylko film i koniec ;(
Brotherhooh to inaczej zinterpretowane to samo anime ;c czyli jest 1 sezon chyba ze o czym nie wiem
Jedno z najlepszych anime jakie oglądałam.
Ciekawe anime chociaż pierwsze odcinki mnie nie kupiły. Jak dla mnie zbyt cukierkowe zakończenie ale poza tym wszystko fajne
jezeli zaczynasz ta serie bedziesz bardzo zadowolony
10na 10 swietne anime
Mam pytanko do odcinka 11.
Na początku odcina z VIDfile.net w intro jest taki koleś w słuchawkach z nożem w ręce, skądś postać kojarze ale nie mogę sobie przypomnieć skąd a ostatnio często na nią wpadam i mnie to irytuje, może mi ktoś powiedzieć kto to ?
Myślałam,ze to bd drugi sezon, a tu takie zaskoczenie. W sumie tutaj skończenie jest cukierkowe, ale obie wersje godne polecenia 🙂
Świetne anime jedno z 3 najlepszych jakie ogladalem
Ach, koniec tej serii jest dla mnie zbyt okrutny. Nawet jeśli jest to alternatywny świat, nawet jeśli już widziałem niektóre podobne sceny, tyle że inaczej ukazane, to i tak jest to wciąż cholernie wzruszające! [spoiler]Chociażby płacz Roy’a nad grobem Hughes’a. Z Homunkulusów, najbardziej wiarygodny i godny mojej uwagi był oczywiście Envy, przypadł mi do gustu na amen. Nie da się także nie skomentować wyznania miłości Edwarda, po prostu w jego stylu.[/spoiler] Rzeczywiście seria jest jak najbardziej godna polecenia, wciągająca fabuła, intrygujące postacie i tak dalej.
Świetne anime 10/10 Polecam 😀
miazga poprostu 100000/10
epickie
Genialne 10/10 i nic więcej nie trzeba tutaj pisać 😀
10/10 <3
Najlepsze anime…
Bez nadzieja ten co robił to mógł pomyśleć trochę i sceny gdzie dało się wzruszyć do łez trochę przedłużyć anie od razu ładować napisy T_T w trakcie oglądania się nie dało to w komerażu będzie T_T T_T T_T T_T (anime na 10/10)
Piękne, nic dodać nic ująć. Ciekawa i unikalna kreska, ciekawa fabuła, a o openingach i endingach nie wspomne, bo są istnym majstersztykiem, i sprawiają że czesto będe odpalał sobie soundtrack na YT żeby sobie posłuchać. 10/10, i tyle 😉
Oglądałem lata temu na Hyper.tv. Teraz z przyjemnością sobie obejrzałem kolejny raz. I jeszcze jeden…. No i jeszcze jeden raz. Ciężko się oderwać. Nie jestem zagorzałym fanem anime, ale ten serial jest wyjątkowy. Dużo już napisano na temat FMA. Dodam tylko, że FMA Brotherhood jest dużo ciekawsze od pierwszej wersji, choć i tamta ma swoje warte uwagi momenty.
9/10 —– Nie ma to jak obejrzeć oryginalną serię ,, Fullmetal Alchemist ”. Jedno z najlepszych anime jakie oglądałem. Dużo akcji, niesamowici bohaterowie, dużo zagadek, wątki miłosne, ciekawa historia, smutne wątki. Czego chcieć więcej. Anime reprezentuje wysoki poziom. Ciężko znaleźć coś co jest temu dorównać. Anime wzięte z górnej półki. [spoiler] Homunkulusy najbardziej przykuły moją uwagę. Z pewnością mnie najbardziej zaciekawiły. ,, Alphonse ” odzyskał ciało, ,, Edward ” odzyskał rękę. Co prawda nogi nie, za to jest jakaś pamiątka. Jest ,, happy end ”.[/spoiler] Ostatnia walka to według mnie jedna z najlepszych jakie było dane mi oglądać. Zakończenie super.[spoiler] Decyzja braci aby wyjechać w celu nabywania wiedzy, aby zapobiec pewnym podobnym zdarzeniom było super pomysłem.[/spoiler] Cieszę się że obejrzałem to anime i z pewnością kiedyś obejrzę jeszcze raz. Polecam wszystkim. —–
jezu kocham to anime !!!! anime EVER !!! oglądajcie to ludzie !!!
to jest zajebiste a koniec najlepszy oraz epicka walka na końcu
Zawsze płaczę na pierwszym endingu… Jak na razie świetne anime (6 odc)
Piękne anime, obejrzałam w jeden tydzień. Nic dodać, nic ująć!
Kocham <3 11/10
Obejrzałam w 3 dni . ZAJEBISTE !!! Nic tylko oglądać. Epicka walka na końcu , anime świetne w każdym calu . Ciężko będzie to pobić . Nic tylko oglądać . 10/10 <3
Zajebiste anime! Oglądałam FMA:Brotherhood już 3 razy i za każdym razem tak samo mi się podoba, jak nie bardziej! Jedno z moich pierwszych oglądniętych anime i na pewno jedno z lepszych! Zawsze z chęcią powracam do tego anime.
PS. Oglądam to teraz po raz czwarty!
Anime jest po prostu świetne 😀 Trudno opisać w słowach jego zajebistość. Dobrze, że to jest na podstawie mangi bo choć FMA było spoko to jednak tego nie przebije. W zwykłym FMA niektóre epizody były przedłużane i to co tu trwało 1 lub pół odcinka tam było przedłużane do minimum 2 co trochę przynudzało. Do dziś nucę pierwszy op Again którego mi brakowało T-T Pierwsze co muszę teraz zrobić to zaopatrzyć się w mangę! Cieszę się też, że w FMA:Brotherhood pojawiło się więcej ciekawych postaci, a zakończenie od zwykłego FMA było o wiele lepsze. Z homonkulusów najbardziej polubiłam Enviego. Jedyne czego mi brakowało to związku pomiędzy Roy’em a Rizą B) Z mojej strony 10/10 a teraz żegnam bo idę śpiewać Again ;D !
Anime jest świetne, ale czuję lekki niedosyt. Mogliby pokazać trochę więcej świata, a nie ograniczać się do dwóch krain i pokazania ,że takie coś jak drahma istnieje . może by tak 2 sezon albo film ? xd
Ten moment gdy [spoiler]smierc Envy byla najbardzej przykra[/spoiler] z dotychczas obejrzanych anime…anime 8/10
Cóż niedziwie się już że anime jest tak popularne i zachwalano je. Bajka godna zachodu. Widać jak z początku luźno ze śmiechem a na końcu już wszystko na poważnie. Na początku myślałem też że bedzie to tylko rework poprzedniej części ale tutaj całkiem ciekawsza historia niż w podstawce. Muzyka a dokładniej każdy op i ending były fajne a nie jak przeważnie pierwszy fajny a reszta do kitu. Seria ma tą 10 u mnie.
P.S Polecam każdemu zostać na ostatnim endingu.
Wiem, że seria mi się podobała, jeśli jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że Ed i Alphonse mają taki sam głos w wieku 10 i 20 lat 😀 10/10
jedno z lepszych anime jakie oglądałem. chociaż początek nie wydaje się być ciekawy bo tak miałem bo dopiero po 3 miesiącach zabrałem się za to anime bo początek był odpychający. ale się rozwineło bardzo fabuła dlatego dla mnie 10/10 <3333
To było świetne!!!!!!!
mega anime poooleecaam
Jedno z moich 1 anime 9/10
To anime powinno się puszczać wszystkim, WSZYSTKIM, pretendentom do zastania mangakami itp. dlaczego? Bo to historia zarysowana od A do Z, gdzie wszystko, ma swój sens i logikę. Dosłownie, nie ma tu ani jednego aspektu, który po czasie nie miał by znaczenia dla ogólnej historii. I pomyśleć, że początek tego anime, choć wkręcał, to był to dopiero przedsmak tego, co będzie dalej. Historia wydaje się, że będzie standardowa ale przyjemnie opowiedziana. Od to Edward Elric, inteligent, dupek, twardziel z kompleksem na punkcie wzrostu oraz jego brat, Alphonse Elric, nie odłączny towarzysz, bardziej stonowany i będący… chodzącą zbroją. Którzy chcą odzyskać utracone części ciała oraz wskrzesić matkę. Cel prosty ale po drodze nagle wpadają wrogowie, coś tam walczą… i tyle. Fajna motywacja a wszystko będzie oblane atakami jakiś złych, co chcą zmienić świat pod ich modłę… No nie! Anime z czasem zaczyna się komplikować, a wraz z postępem historii, wątki stają się coraz to mniej przewidywalne. Choćby początkowo, sprawa z fałszywym prorokiem, szybko można dojść do wniosku co i jak, tylko czeka się aż protagonista go rozgryzie. Miałem wręcz wrażenie, że później seria się ze mnie naśmiewa, bo myślałem dokładnie tak, jak autorka tego chciała i zaskakiwała mnie przy każdym ważnym punkcie historii. Paradoksalnie, seria robiła się coraz bardziej przejrzysta przy jednoczesnym skomplikowaniu. I choć pierwsze odcinki, dość średnio się łączą tak jak zaczyna się główny wątek to anime dostaje konkretnego kopa, i nie zwalnia do samego końca. Serwując idealną mieszankę, tajemnicy z tłumaczeniem, nie jest to kolejna seria udająca nie wiadomo jak inteligentną walać dwuznaczne teksty bez odpowiedzi, a co najważniejsze, nie robi też tak, że widz od razu wszystko wie. Widz poznaje tajemnice wraz z bohaterami, no może ciut szybciej. Nie można nie wspomnieć o postaciach, ich wachlarz jest przeogromny. Ale nie jest to zbieranina bez ładu, gdzie 50% to chwilowi zapychacze fabuły, pokroju materiał na waifu, husbandu, śmiech itd. Dobre, ok. 80% postaci, których poznajemy w tej serii, mają swoje role i miejsce, do dosłownie końca anime. Fakt, nie każdy gra równie ważną rolę, ale często, nawet postać z małą rolę, trzymająca się dość na uboczu paczki, jakąś role mogła odegrać. Ponad to podoba mi się tu motyw, że postacie działają zgodnie ze swoimi ideałami i osobowością podążając za fabuła a nie, tworząc tą fabułę pod siebie. Nie raz bohaterowie mają różne cele, ale postawienie ich w konkretnym obliczu, daje naprawdę świetny materiał narracyjny. Los bohaterów naprawdę leży na sercu widza, nie są to też tytany, którzy po oberwaniu się wysmarkają i gonią jak młody bóg (tak, do was mówię “Kimetsu no Yaiba”) bohater jak oberwie, to faktycznie idzie odczuć, że jest osłabiony. Oczywiście, istnieją tu sceny gdzie bohaterowie mocno obrywają i dalej walczą, ale przez wcześniejszą narracje, potęguje to efekt wow. Ponadto sam sposób walki, mieszanka tytułowej alchemii, walki chimer, broń biała a skończywszy na arsenale rodem z przedziału 1910 – 1940 (realnego świat) daje tu wielkie pole do popisu. Seria do samego końca daje świetnie zrealizowane potyczki, które z czasem tylko przybierają na jakości a ostateczne starcie było nie prawdopodobnie, świetnie zrealizowane. Bohaterowie, nie dość, że mają swoje role do końca serii, to są też oczywiście, bardzo dobrze rozpisanymi i zróżnicowanymi bohaterami. Szybko się dają spamiętać i szybko się im kibicuje. Są zróżnicowani pod względem pochodzenia oraz kultur. Antagoniści to nie tylko banda złych bo złych, mają swoją motywację a ich ostateczne potyczki, i te ironie jakie mają w swych końcowych występach, to coś niesamowitego. Tak samo jeśli chodzi o wywarzenie serwowanych scen smutnych. To nie jest przesadzone, kiedy to autor musi mordować swoich bohaterów by podkreślić jak to dramatyczne jest, nie, tu również, jest to świetnie przemyślane i wywarzone. Seria idealnie stopniuje powagę, dramatyzm i napięcie. Dosłownie do samego końca, nasi bohaterowie nie byli na pewnej pozycji, ba, cały czas wydawało się, że przegrywają i są zbyt słabi na starcie z głównym nemezis. Do tego też, sama historia to nie jest jedno wielkie skrzyknięcie się kumpli, polityka jest tu znacznie bardziej rozbudowana niż mogłoby się wydawać. Wróg ma znacznie lepiej rozbudowane zaplecze, niż to początkowo się wydaje. To nie jest tylko walka o utrzymanie starego systemu, ale o stworzenie nowego, lepszego. Wszyscy mają cel, za który gotowi są walczyć, i widz, temu wierzy. Bohaterowie idealnie zgrywają się z historią. Relacje między bohaterami są niezwykle szczere i rzeczywiste, od razu można poczuć kto jaki ma stosunek do kogo, pomaga też w tym wojskowa hierarchia. Jeśli już do czegoś się przyczepić, to do relacji [spoiler]romantycznej Winry i Ed, najpierw zachowywali się jak kuzyni, a potem nagle padło hasło “miłość”, no i tak. Już lepiej wypadła relacja Mustang x Riza, mimo, że nigdy w serii nie padło pośrednio czy bez pośrednio stwierdzenie o ich związku. Inne pary również, mnie bardziej zauroczyły niż ta główna.[/spoiler] Rozkmin na temat postaci i ich postępowania można by rozpisać na kilka książek. Tak wspaniałe i głębokie one są. Ale skłamałbym jeśli powiedziałbym, że to anime bazuje głównie na świetnym połączeniu fabuły z postaciami, do tego dochodzi jeszcze świat przedstawiony, i podobnie jak postacie, całkowicie jest podporządkowany fabule. Dosłownie całe państwo, zasady alchemii to nieodłączna część serii. Sam fakt istnienia państwa rządzonego przez armie to główny motor serii. Tak więc w serii współpracuje dosłownie wszystko, świetne postacie których pcha świetna fabuła, zbudowana na jakże zależnym od niej świecie i filozofii. Sama alchemia, choć początkowo jak magia, okazuje bardzo szybko, pełna logii (jak na tamten świat) i będąca filarem, nie tylko jako broń ale i początek dla fabuły. Jestem w szoku, jak idealnie tu wszystko gra ze sobą. Sam świat, jest niezwykle pomysłowy i bazuje na takiej mieszance europy po pierwszej wojnie światowej, wiec nie dziw, że tak podeszła w naszym ogródku. Oprawa audiowizualna jest na wysokim poziomie, muzyka jest świetna, szczególnie pierwszy opening, który jest w moim topie, najlepszych op w anime. Podróż naszego alchemika aby posiąść kamień filozoficzny, to świetna historia o dążeniu do celu, anime wprost zachwala szukanie prawdy i szczęścia, przy jednoczesnym mocnym wyszczególnieniu, a żeby się nie spalić słońcem, niczym w micie o Dedalu i Ikarze. [spoiler]Bohaterowie nie spoczywają na laurach, idą dalej, dalej walczą o swoje! Zakończenie wręcz idealne! Nie raz zarzucam serią, że bohaterowie porzucają swoje motywacje by udramatyzować ich zwieńczenie, tutaj pokazuje, że to wcale tak nie musi być. Wręcz przeciwnie.[/spoiler] Często w recenzjach, wręcz widać przechwalania nawet przeciętnych czy słabych produkcji, jako “genialne”, “arcydzieło”, “10/10” ale ta seria zasługuje właśnie na tego typu ocenę. Największym minusem tej serii jest to, że… się kończy. Fakt, znajdzie się serie z lepiej zbudowanymi postaciami, może i nawet z ciekawszym światem… ale wątpię, że znajdzie się historia tak dobrze rozbudowana i napisana jak tu, a mówimy tu o 64 odcinkach genialnej historii, gdzie wszystko miało swoja role. Obejrzałem jakieś 400 anime, więc wiem co mówię, 10/10, do ulubionych.