Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Bucchigire!

    W czasach, gdy Japonię kontrolowali samuraje… Zamaskowane Demony unicestwiły wszystkich członków Shinsengumi, którzy pracowali nad utrzymaniem pokoju i porządku publicznego w Kioto, z wyjątkiem jednego. Siedmiu kryminalistów zostaje wybranych jako zastępcy zmarłych członków Shinsengumi, a na ich czele staje Ichibanboshi, którego rodzice również zostali zabici przez zamaskowane demony. Zostaje on zastępcą dowódcy Kondou Isami i wraz z innymi zastępcami wyrusza w pościg za zamaskowanymi demonami, by pomścić śmierć swoich rodziców. Byli przestępcy powstają, by przywrócić pokój oraz porządek, a ich szalona historia rozpoczyna się! Teraz nadszedł czas, by zabłysnąć najjaśniej!

    Czas: 
    Miejsce: 
    Pierwowzór: 

    Rok wydania: 

    2022

    Czas trwania: 

    12×24 min

  • Nie będę ukrywał, spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, a nie wiele brakowało, problem jest jeden… za dużo seria stara się opowiedzieć o postaciach. No i to rzutuje na resztę aspektów. Zaczyna się dobrze, anime szybko przedstawia nam sytuacje i postacie, szczególnie dajemy się poznać na protagoniście, ognistym rudzielcu z równie ognistą osobowością, niestety z IQ siana, od razu też rzuca się nam w oczy jego przeciwieństwo, otoczony zimnymi barwami, o równie zimnej aparycji, wielokrotny morderca… Banda skazanych na śmierć, otrzymuje szanse na życie pod przykrywką i mają polować na organizacje “zamaskowanych demonów”. Tak więc seria zaczyna dobrze. Szczególnie liczyłem na relacje w.w postaci, bo jak już zdążyłem się przekonać, przeciwne charaktery mogą tworzyć bardzo ciekawe duety. Niestety, moja opinia szybko zaczęła się studzić, jest do bólu przewidywalnie i sztampowo. Nie dzieje się tu nic, co by zaskoczyło, przeciwnie, praktycznie można przewidzieć każdy jeden zwrot wydarzeń i zachowanie bohaterów. Nie dość, że mamy głównego bohatera z jego demonami z przeszłości, to jeszcze jego relacja i próba przemówienia do rozsądku Sakuya’i, to pozostali bohaterowie MUSZĄ otrzymać swój czas antenowy, tak więc mamy przedstawienie przeszłości reszty, relacje Gatarou – Bou, którzy nie licząc początku chyba najmniej się przydali fabularnie, Suzuran – Sogen (którą naprawdę chciałbym obejrzeć ze względu na bardzo ciekawe połączenie kaznodzieja i naukowiec), Akira i Katsura, klasyczna para, on cały czas chce ją poderwać, ona cały czas twierdzi, że nie chce… a do tego Heisuke i cała zgraja, [spoiler]brat Ichibanboshi’ego, który jednak żyje i przeszedł na stronę zła[/spoiler][spoiler] i brat cały czas chce go przekonać by przeszedł na jego stronę, a potem robił coraz to głupsze rzeczy[/spoiler], ten typ co go mieli ochraniać, Cesarz i jego ekipa, te dzieciaki… jest tego sporo a próba rozwinięcia tego wszystkiego sprawia, że nie ma czasu na inne aspekty, przez co i fabuła ma mało czasu. A sama fabułą jest… niestety bardzo sztampowa, przewidywalna i chyba jedynie tacy miłośnicy serii o “japońskiej historii” mogą się tym bardziej nacieszyć. Szkoda, że seria nie starała się skupić na mniejszej ilości aspektów, zamiast usilnie wpychać wielką ilość bohaterów trzeba było bardziej postarać się nad jakością, na samą historie nie ma zbytnio czasu, postacie rozwijają się w pośpiechu a ich przemiany są bardzo pretensjonalne aby tylko odhaczyć dany cel fabularny, walki, to niech każdy sobie oceni, dla mnie była tendencja spadkowa, z nawet dobrych na start, do nieporozumienia na finale. Temu anime potrzeba było więcej czasu (24 odcinki) albo większej selekcji wątków i postaci, na jakich chce się skupić. Kreska była ciekawa, jedyne co bolało mnie w oczy to te paski przy retrospekcjach. Muzyka całkiem okej, ale ending był zrobiony po prostu dziwnie, co tam robi współczesna Japonia? To mogło być dobre anime, niestety, tylko mogło. Szkoda, kolejna seria przy której jakby dłużej posiedzieć, to mogłaby wyjść całkiem dobra jednosezonówka. 4/10

  • >