Hinomaru Hatanosuke: Inazuma-gumi Toubatsu no Maki
Krótkometrażowy film, w którym bohater, Hatanosuke, walczy z szajką rozbójników.
Siedmiu uczniów szkoły średniej straciło przytomność, na skutek wypadku samolotowego. Gdy się ocknęli okazało się, że maszyna jak i nasi bohaterowie znaleźli się w innym świecie pełnym magii oraz pół-ludzi. Wrzuceni do feudalnego społeczeństwa, bez żadnej współczesnej technologii oraz wygód, nasi protagoniści nawet o tym nie myśląc zaczynają tworzyć wszystko od zera. Żadnej elektryczności? Spokojnie, nasi bohaterowie zbudują elektrownię atomową. Potrzebujesz pieniędzy? Musisz zwrócić się do licealistów, ponieważ przejęli kontrolę nad ekonomią całego miasta. Jak spłacić dług wdzięczności względem obywateli? A może tak, obalić skorumpowaną władzę idąc na wojnę? Ci ludzie to nie tylko uczniowie, to cudowna młodzież, która na swoich dziedzinach zna się jak mało kto. Polityka, ekonomia, nauka, medycyna, dziennikarstwo, sztuki walki oraz prestiż – to właśnie ich specjalności. Ci licealiści to światowy Dream Team, który poprowadzi ten nowy i zacofany świat ku rewolucji!
Zwiastun:
Sesja wygasła
Proszę zalogować się ponownie. Strona logowania zostanie otwarte w nowym oknie. Po zalogowaniu można ją zamknąć i wrócić tutaj.
Taki trochę Dr stone z opisu
to samo miałem na myśli dobra idę zobaczyć co to za Dream Team
Chyba nikt się nie spodziewał, że anime z takim opisem może być dobre… ale przecież, już się zdarzały głupio brzmiące tytuły, które okazywały się świetne, jak choćby teraz “Ore wo Suki nano wa Omae dake ka yo”. To anime wystartowało mocno, damy 7 OP geniuszy w swoim fachu w isekaju, i jak to wyszło? Seria leci z tematem szybko, od razu bez większego wprowadzenia “siedmiu wspaniałych”, ich relacji itd. postanawiają pomóc wiosce za ratunek. I wszystko idzie jak z płatka. Bohaterowie błyskawicznie odnajdują się w nowej rzeczywistości, ze wszystkim sobie radzą bez problemu, i jedne co ewentualnie może im zaszkodzić, to magia czy złe prawo o których bohaterowie jeszcze nie mieli pojęcia. A tu dam parę uwag o postaciach [spoiler]Tsukasa – polityk i w zasadzie najważniejszy z “siedmiu wspaniałych” , był kreowany na postać która chce być uczciwym politykiem za wszelką cenę, jednak nie przeszkadza mu to oszukiwać ludzi za pomocą maga a wiarę potraktować jako swoją maszynkę propagandową. Z czasem autor zdał sobie z tego sprawę. A idee ma niczym pewien pan Gruzin z ZSRR, mówiąc o równości ale nie specjalnie było coś o jego programie dla ludzi, przemowy wielkie i idee piękne ale na tym koniec. Aaaa, no i okazuje się genialnym strategiem wojennym który tłumaczy co i jak zrobią na 100%, bez żadnego planu B bo jest mu nie potrzebny.
Masato – biznesmen miał dość fajny wątek i po drodze znalazł sobie ucznia pieszczocha.
Ringo – wynalazca, wycofana i genialna w chwile zbuduje bazę wojskową, rakiety, karabiny (ciekawe czemu nie mogła zrobić maszynowej), bombę atomową… czy zrobiła coś co by pomogło ludziom?… I zakochana w Tsukasie, dobrze, że w miarę to wytłumaczyli.
Shinobu – dziennikarka chyba, ale w rzeczywistości assasin i agent specjalny, to by było nawet fajne, bohaterka działająca na tyłach wroga a nie tylko główne pierd##nięcie. Jej historie za liniami wroga mógłby być dobre no ale bohaterka jest nieomylna w stosunku do ludzi i autor nie trudzi się w pokazaniu jak do czego dochodzi.
Aoi – mistrz wojny aka ochroniarz maga, najbardziej przesadzona bohaterka w anime, umiejętności z matrixa kataną walcząc z uzbrojoną armią w naszym świecie, goni, prowadzi i lata na pocisku nie reagując nawet trochę na przeciążenia, prędkość, i moc. Jednak nie przeszkadza jej to w posiadaniu idealnej figury modelki i lśniącej skóry.
Kanzaki – lekarz, jak jeszcze przy biznesmenie choć trochę o pieniądzu faktu było, tak ona jest tak zajebista, że spokojnie da radę zszyć gościa rozwalonego na wszystko w 2 minuty, nie mówiąc już o tym jak próbowała przebić Dr. Stone w robieniu lekarstwa … a jej wariactwo było dość mocno do przewidzenia.
No i Akatsuki – mag, który był poniekąd ofiarą żartów reszty ale za to robił za mistrza propagandy. Coś o osobowościach? Szczerze to ciężko, są takimi standardami, że ich postępowania nie są wyrażane przez ich osobowości a przynależność do swoich umiejętności.
Bardziej pasuje to do postaci trzecioplanowych.
A po za nimi mamy jeszcze Riruru, która okazuje się mieć magię i przekazuje informacje o tych bogach. Wilkoludzi, młody, MILF i jej facet, nawrócona rycerka… i ciężko tu mówić o osobowościach. Za dużo tych postaci i za szybko. A postacie złe, są tak złe bo są złe i z tego zła robią takie potworności.[/spoiler] Wszystko w tym anime jest po trochu, nie można zyskać sympatii do jakieś postaci bo przelatują szybko i po chwili jest tłok. Fabuła też jest bardzo liniowa i szybka, ale czy można się spodziewać czegoś innego po tym, jak wszystko im przychodzi z taką łatwością? Towarzyszy nam też brak wyczucia, w jednej scenie mamy dość poważną dyskusje po czym nagle mamy fanserwis i bohaterki się prężą w myjni ile się da. Muzyka jest jako tako, openieng nie interesuje a ending chyba ani razu nie wysłuchałem, animacja jest niezła i radzi sobie z kadrami i szybkimi scenami. To anime to takie, ZSRR. Carska Rosja ciemięży lud , przybywają wyzwoliciele szerząc swoje komunizmy XD ale wrzucone w ramach isekaja. Anime jest zbyt szybkie i jest w nim za dużo wątków, postaci, może by i działały ale nie w formie jaką dostaliśmy, a fakt, że idzie im wszystko tak łatwo zabija totalnie napięcie choć oglądało się je dość przyjemnie. 5/10.
8/10 —– Miałem co do tego anime wielkie nadzieje i nawet udało im się temu sprostać. NA początku obawiałem się, że rozdzzielą naszą wspaniałą siódemkęna różne strony kontynentu. Gdyby tak było zapewne nie poświęciliby wystarczająco uwagi każdej z posaci. JEdnak na szczęście tak się nie stało. Walka równość, obalanie rządów, łamanie praw fizyki to wszystko jest niecodzienne w rzeczywistości ale jak nabardziej jest codziennością w anime. Było całkiem ciekawe i widowiskowe. Ponieważ rzeczy które są niemożliwe w rzeczywistości są jak najbardziej możliwe w anime. Trzy przykłady na szybko z głowy.. Pierwszy. Wyścig naszej ,, Aoi ” z rakietą, gdzie tylko lekko sobie ubranie ubrudziła. Swoją drogą to było całkiem zabawne. Drugi. Cudowne przeżycie naszego czarnego charakteru ,, Gustav ” jak większość uważa od bomby atomowej, choć nigdzie nie było powiedziane, że była to właśnie bomba atomowa, ale to dłuższa dyskusja. Trzeci. 17-letni premier. O tym chyba więcej nie musze pisać. Swoją drogą wiek bohaterów to prawdopodobnie duża wada tego jak i sporej części anime, aby stało się naprawde dobre. Trzeba jednak, że jest to anime i szukanie logiki w anime jest nierozważne, ale to też temat na dłuższą dyskusje więc się nie będę rozpisywał. Najlepsym momentem chyba była dla mnie ta część handlowa/biznesowa. Co do postaci to są na pewno przekokszone w móżgach, w końcu geniusze, jednak szkoda, że nie wykorzystywali swojego ,, potencjału ”. Mimo to spodobali mi się. Dobrze że był czynnik rozpraszający w tym anime, czyli ta blond cycata elfka bo czasami czułem się za głupi na to anime, ale dzięki niej podniosła mi się nieco moja samoocena. Trochę przesadzony fanseris w tym anime jest kolejnym małym minusem wpływającym na ,, opóżnienia ” w fabule. Z chęciom oejrzałbym kontynuacje bo wciągnęło mnie na tyle, że będę w stanie poczekać trochę. —–
I oto jest, koniec Choujin coś tam coś tam. Mam bardzo mieszane co do tej produkcji. Z początku zaintrygowany skończyłem zmieszany i trochę niepewny w swojej ocenie. Zaczęło się dobrze, grupa licealistów jakimś cudem znalazła się w świecie i postanowiła z tego wybrnąć dzięki swoim talentom oraz wiedzy. No ale cóż… z czasem doszła magia co przy isekaiach uważam za akceptowalne, doszły potwory, zjawiska które przeczą jakiejkolwiek fizyce itp. Mam wrażenie jakby po 3 albo 4 odcinku producenci nie wiedzieli co robić, dawali komuś rzucać kościami i ten kto wyrzucił największą liczbę nagle rzucał randomowym pomysłem dot. fabuły co było od razu realizowane. Mało rzeczy się trzyma kupy, wszystko dzieje się nagle, nagle dochodzą kolejne wątki i nagle kończą się inne, aż w pewnym momencie tak naprawdę niewiadomo o co chodzi.
Postacie? Szczerze mówiąc jestem nimi lekko zawiedziony. Chyba najbardziej podobał mi się biznesmen i polityk, a cała reszta? Samuraj z dość nietypowym głosem i ciekawymi zdolnościami ;), ninja który irytująco dodaje nin nin, magik który w ogóle nie pasuje do niczego, genialny inżynier i medyk./
Ogólnie oczekiwałem znacznie więcej od tej produkcji, finalnie myślę, że dam 6/10. Zakończenie sugeruje nam że autorzy mają w planach 2 sezon, więc jeśli tak to oby przemyśleli to co stało się tutaj i zrobili coś znacznie lepszego.
Dr stone to przy tym pełen realizm i powaga.
ciężko się to oglądało jakoś choć początek zapowiadał ciekawą serie… naciągane 7/10
Mimo że było siedmiu głównych bohaterów, zachowali spójność fabuły, co, na szczęście, pozytywnie wpłynęło na odbiór treści. Mam nadzieję, że powstanie drugi sezon.
Cóż jak dla mnie to takie sobie nic nadzwyczajnego się tu nie dzieje o wiele lepszy był Dr Stone ta seria jest miła i przyjemna dla oka ale to tylko tyle jeśli chodzi o moje zdanie. Jedynie co to fajnie jeszcze, że każdemu z bohaterów poświecili trochę czasu antenowego i jak pisze przedmówca zachowali spójność fabuły. 6/10
Dobre anime, 8/10
Fajne anime 😀
Może być. Gdyby to się zakończyło to bym dało 10/10 tak to tylko 6/10. Jeśli będzie 2 sezon to super, a jeśli nic nie zamierzają z tym robić, to nie mam zamiaru zmieniać oceny. Tyle pytań i zero odpowiedzi po obejrzeniu tego anime!!!
takie tam niezbyt zachwycajaca ale odpowiednia na nudny wieczor 6/10
7/10 z mojej strony, ciekawie się oglądało, lecz irytował mnie fakt, że wprowadzić komunizm xd
w ktorym momencie była mowa o komunizmie ?
Tak jak poprzednicy , mozna obejrzec , ale jakoś bez wiekszego szału 7/10. Noi z tym tytułem pękło 300 obejrzanych anime 😀
Takie anime na zbijanie nudów np podczas lekcji online tak jak ja to oglądałem
Gites , a 2 sezonu dalej nie ma , szkoda !