Frame Arms Girl Movie: Kyakkya Ufufu na Wonderland
A compilation movie of the TV series containing a newly added footage.
Na łożu śmierci król-bohater, Inglis, boski rycerz spoglądający na imperium, które sam stworzył, zaczyna rozmyślać, że chciałby na nowo żyć jako wojownik, jednak tym razem chciał żyć dla samego siebie, a nie poświęcać się dla swoich poddanych.
Bogini Alistia, jego patronka, wysłuchuje jego próśb i odradza go jako córkę pomniejszej rodziny szlacheckiej. Jednak już w wieku 6 lat podczas pierwszej ceremonii nasza bohaterka zostaje uznana za niezdolną do zostania rycerzem, jednak nie przejmuje się tym za bardzo, gdyż uważa, że “To nie krew, która płynie w twoich żyłach, czyni rycerza; lecz krew, którą przelejesz na polu bitwy!”.
Tak oto rozpoczyna się legenda o niezwykłej, wojowniczej damie.
Zwiastun:
Sesja wygasła
Proszę zalogować się ponownie. Strona logowania zostanie otwarte w nowym oknie. Po zalogowaniu można ją zamknąć i wrócić tutaj.
Po opisie liczyłem, że zobaczę jakiś wyróżniający się na tle swojego gatunku serial, ale finałowo jest typowym generycznym isekai’em. Do tego jakieś nielogiczne podejście do siły bohatera?/bohaterki? jako niemowlę jest w stanie na strzała zabić smoka, który uchodzi za katastrofę, ale jak dorasta ma problemy z mniej znaczącymi jednostkami. 5/10 i porzucam
Dość standardowy Isekai z OP heroiną, ale jej sposób bycia w pewnym stopniu urzeka i z chęcią ogląda się kolejne przygody pomieszane z istnymi napaściami grabieżczymi na zapasy pobliskich stołówek czy jadłodajni. Dodatkowo ostry odchył na punkcie walk często wprowadza elementy komediowe. Zatem pomijając fakt generyczności samego tytułu, seansem byłem ukontentowany. A pierwsza połowa endingu (ta w super deformed) to po prostu złoto – 7/10.
Ogolnie spoko, mozna obejrzec. Czasami mam tylko wrazenie, ze glowny bohater zapomina, ze jest w nowym swiecie kobieta. Po prostu on o tym nie rozmysla, przeciez przejaj czyjes cialo a zachowuje sie jakby to nalezalo do niego.
7/10
Pierwsze trailery tego anime wyglądały dość obiecująco. Pierwsze odcinki tej serii też dobrze wróżyły. Ale, no właśnie jest małe ale, im dalej w las tym to anime robi się dość schematyczne. Pomijając moc głównego bohatera / bohaterki, która wygrywa/ niszczy każdego, i nawet najbardziej napakowani koksiarze nie mają z nią szans – na początku to bawiło, ale dalsze odcinki stawały się monotonne i nudne pod tym względem. Jako oprawa audio wizualna, to nie ma się czego doczepić – anime wygląda ładnie. Anime wróżyło dobrze, ale wyszło dość przeciętnie na tle swojego gatunku isekai. Ot do oglądnięcia, dla zabicia nudy. 7/10.