Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Fullmetal Alchemist

    Akcja toczy się w alternatywnym świecie, podobnym do rzeczywistego, w roku 1914. Technologia jest zasadniczo analogiczna do istniejącej wówczas w świecie rzeczywistym, zatem brak komputerów czy internetu, choć istnieją np. pociągi i telefony. Podstawową różnicą między tym i naszym światem jest istnienie alchemii, która jest formą nauki. Wymaga ona dużej wiedzy i zdolności. Jak każda nauka i alchemia rządzi się swoimi prawami, podstawowym jest zasada równowartej wymiany (jap. toka-kokan): aby coś uzyskać, należy w zamian poświęcić coś o tej samej wartości. Alchemia wykorzystywana jest zarówno w dobrych celach, takich jak tworzenie i ratowanie, jak i złych – niszczenie i zabijanie. Dlatego istnieją specjalne jednostki wojskowe, w których szkoleni i zatrudniani są wyselekcjonowani najlepsi alchemicy, których podstawowym zadaniem stało się wspomaganie żołnierzy podczas konfliktów zbrojnych. Nazywani są oni państwowymi alchemikami; z racji swych unikatowych umiejętności każdy z nich już na początku swej kariery otrzymuje stopień równy stopniowi majora. Główni bohaterowie to bracia Edward Elric i Alphonse Elric, mieszkający sami z matką Trishą, ponieważ ojciec, Van Hohenheim – poważany alchemik – opuścił ich, gdy byli mali. Jako początkujący alchemicy odnosili pewne sukcesy w alchemii. Pewnego dnia ich matka zachorowała, a niedługo potem zmarła. Transmutacja ludzi była niezbadaną, niebezpieczną dziedziną alchemii i była surowo zakazana przez prawo. Mimo to, Edward i Alphonse zdecydowali się na podjęcie ryzyka i przywołanie matki do życia. Wynik ich działania okazał się tragiczny dla obu braci, mających wówczas odpowiednio 11 i 10 lat. Transmutacja zakończyła się porażką. Bracia otworzyli tzw. Bramę – twór widziany tylko przez tych, których dotyczyła ekstremalna wymiana; w zamian za pokazanie braciom “Prawdy” w myśl zasady równowartej wymiany zabrała lewą nogę Edwarda, a Alphonsa wciągnęła w całości w siebie. Edward chcąc ratować Alphonsa, w ostatniej chwili poświęcił swoją prawą rękę, aby zatrzymać duszę brata – udało mu się ją osadzić w starej zbroi stojącej nieopodal kręgu, który nakreślili. Zaklęty w zbroję Alphonse uratował brata niosąc go do domu przyjaciółki Winry Rockbell, która wraz z babcią Pinako specjalizowała się w tworzeniu automatycznych zbroi – mechanicznych protez utraconych kończyn. Z powodu otrzymanych kończyn Ed otrzymał później przydomek Stalowego Alchemika (jap. Hagane no Renkinjutsushi). Ed postanowił naprawić swój błąd i przywrócić ciało brata. W dalszym ciągu upatrywał swoją szansę w alchemii, dlatego też postanowił zaciągnąć się do wojska i pracować dla niego na kontrowersyjnym stanowisku państwowego alchemika, aby mieć swobodny dostęp do zbiorów biblioteki wojskowej. Podczas swoich wędrówek Edward i Alphonse natrafiają na trop Kamienia filozoficznego, substancji pozwalającej na ominięcie podstawowego prawa równowartej wymiany (brak potrzeby dania czegoś w zamian). Odkrywają jednak, że nie zawsze dostaje się to, czego się pragnie.

    Inne: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 
    Rating: 
    Widownia: 

    Rok wydania: 

    2003

    Czas trwania: 

    51x25 min

  • FMA długo sie zastanawiałam czy ogadać, ale nie żałuję, dziwie sie, ze sie zastanawiałam. Nie ma co, jedyne w swoim rodzaju. Dzieki za tłumaczenie 😉

  • Nieczęsto zdarza się, że tasiemcowate historie pokroju “Mody na sukces”, przez całą swoją rozciągłość historyczną, trzymają w napięciu i zaskakują fabułą. Fullmetal pokonał tę nieczęstość. Gdzieś około 31 odcinka przeładowałam swój system operacyjny złożonością i ilością danych operacyjnych. Kilka dni zajęło mi rebootowanie systemu 🙂 Od 32 odc. wszystko zaczęło układać się w spójną całość. Nie wiem nawet jak to się stało, ale …sru! nastąpił 51 odcinek i historia dobiegła końca. Jak napisali przedmówcy…. jeśli chcesz zostać zmiażdżony, sięgnij po ten tytuł.

  • Rafał Rafał pisze:

    Anime bardzo dobre. Kreska stara – 2003 rok ale idzie przeżyć.
    Ogółem polecam, fabuła potrafi wciągnąć, lecz zakończenie mnie trochę zawiodło 8/10

  • 10/10- Czasami mniej znaczy więcej, ale nie w tym przypadku. Alternatywna wersja ma lepsze zakończenie i chyba zacznę ją oglądać bo wiele rzeczy się mocno różni.

  • Sajgona Sajgona pisze:

    Zjadłam Stalowego Alchemistę w 3 dni na Netflixie i mam teraz takiego kaca trochę. Czytałam opinie, że Brotherhood lepsze, ale to nadal jest niesamowite anime. Bardzo dopracowana fabuła, wątki łączą się i przeplatają. Niektóre wątki mogłam odkryć wcześniej, co było bardzo satysfakcjonujące. Do tego stworzony świat to jest potęga. Nie chodzi tylko o alchemię i same mechanizmy działania, ale też geografia, społeczeństwa, kultury… To wszystko tworzy spójną całość i za to wielki ukłon. Spodziewałam się czegoś innego w związku z tą Bramą, więc totalnie mnie zaskoczyło to rozwiązanie. O zakończeniu mogę powiedzieć, że jest tak bolesne, że aż dobre.

  • >