Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Gyakuten Sekai no Denchi Shoujo

    Japonia, 2019, tuż przed nastaniem nowej ery. Nagle na niebie pojawia się szczelina do innego wymiaru, odsłaniając alternatywny świat „Shinkoku Nippon”, z niebem i ziemią do góry nogami. Ten równoległy świat zachowuje swój dawny militaryzm, którego epoką jest Eternal Showa. Wojsko najeżdża prawdziwą Japonię z gigantycznymi humanoidalnymi robotami zwanymi „Garann” i ich bronią gazową „Genmu”, czyniąc naszą nowoczesną broń nieskuteczną. „Shinkoku Nippon” natychmiast przejmuje rząd i dokonuje faktycznego podboju Japonii. Nowa era, „Reiwa” nie nadeszła do Japonii.

    Inne: 
    Pierwowzór: 

    Rok wydania: 

    2021

    Czas trwania: 

    12 x 23 min

  • Po pierwsze, to dla kogo jest to anime? To było moje największe zastanawianie się podczas tej serii. Początek jest dość mroczny i poważny, by potem walić dziecinnością i mocy przyjaźni. Główny bohater ma doczynienia z lichwą i zajmuje się romansowaniem na zamówienie, ale mamy tu też robotyczne króliki a główna bohaterka jest zafascynowana anime, do tego też idolka i lolihaker!… Ostatecznie doszedłem do wniosku, że jest to seria dla dorosłych, którzy chcą się poczuć ponownie jak dzieci po przez infantylną walkę. I chyba tego się można trzymać. Niestety seria robi to dość nieumiejętnie, do tego stopnia, że zaczynam się zastanawiać, czy jednak “prawdziwa armia” nie ma jednak racji. Sama fabuła to wieczne skakanie MC po tym, że się postara, po podaniu się, i tak praktycznie do końca. Główny bohater prezentuje właśnie tą dorosłość, a ruch oporu symbolizuje tą chęć obronienia starego dobrego świata. A “prawdziwa armia, to paradoksalnie metafora dorosłego życia… Nawet dość fajnie przemyślane. Inne postacie dość mocno zarysowane, aczkolwiek jeśli miałbym ich oglądać dłużej niż tu, to chyba bym zwariował. Humor bywał dziwny, głównie parodioujący kulturę otaku w Japonii. Fabuła nie zaskakuje, a walki są raczej słabe. Seria próbowała czegoś innego. Myślę, że największym problemem może tu być infantylność, która trafi raczej do małego grona widzów, seria jest adresowana do mocnych otaku-dorosłych, więc zapewne pod warstwą narzekania może być małe, aczkolwiek grono ludzi, którym bardzo się podobała ta seria i dostrzegają w nim tą warstwę metaforyczną dla nich. Nie licząc oczywiście Japonii w której może mieć większe wzięcie. Jakby trochę więcej nad tym pomyślano, seria byłaby znacznie lepsza a tak, trafi do niewielkiego grona. Odemnie 4/10.

  • >