Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Kami-tachi ni Hirowareta Otoko 2

    Drugi sezon Kami-tachi ni Hirowareta Otoko.

    Zwiastun:

    Miejsce: 
    Inne: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 

    Rok wydania: 

    2023

    Czas trwania: 

    12 x 23 min

  • Sezon 2 jest równiejszy od poprzednika, zmniejszył ilość słabo wyglądającej akcji, ale i jest znacznie bardziej wyzbyty jakichkolwiek problemów. Wszyscy wchodzą głównemu bohaterowi tak głęboko, ciągle go chwaląc i dosłownie każdy jego pomysł traktując jak ponowne wynalezienie koła. Jedyne za co krytykują protaga to to, że za dużo pracuje… co się po prostu zrobiło nudne. Relacje tu są umowne, po prostu wszyscy protaga lubią, nie pomagają serii i jego super moce co sprawia, że wszystko załatwia bez problemowo. Choć początek z atakami na jego biznes i rozwijanie tegoż przedsiębiorstwa wskazywało, że może być lepiej… Relacje się nie rozwijają, główny bohater to wręcz Gary Stu. 4/10

  • W porównaniu do pierwszego sezonu ten mi się momentami dłużył, a nawet robił nudny. Bohaterowi wszystko wychodziło za gładko przez co brakowało jakiegoś poważnego/trudnego problemu nad którym MC musiałby trochę dłużej pogłówkować lub jakiegoś antagonisty dzięki któremu główna postać mogłaby się rozwinąć. Mimo to serię oceniam pozytywnie. Jest to anime, które oglądamy nie dla akcji, nie dla ciężkich rozmyślań, ale dla relaksu oraz dla przyjemności cieszenia się wraz MC jego nowym życiem.

  • Sezon wyraźnie słabszy od poprzedniego, który przecież także nie jest specjalnie wybajerzony pod żadnym względem. Ryoma chodzi to tu, to tam, pomaga ludziom, czasem na coś zapoluje i… tyle. Wygląda to tak jakby twórcom już skończyły się pomysły i ciągną tę historię na siłę. Jest trochę nowych postaci, ale szczerze mówiąc niczym nie przyciągają – są, bo są. Sporą część serii poświęcono przygotowaniom do festiwalu zamiast zająć się ewolucją slime’ów. Wprowadzono nawet [spoiler]latającego slime’a[/spoiler], ale poza tym, że się pojawił, to nie poświęcono mu wiele uwagi. Na zmniejszenie nudy w tym sezonie mam chociaż niewielkie remedium, w postaci Mii, rudej kocicy, która swoją energią, humorem i wplataniem “nyaa” w prawie każde słowo umiliła mi niezmiernie kilka odcinków. Niemniej więcej niż 5/10 dać nie mogę, bo przez większość czasu nie dzieje się nic wartego uwagi.

  • >