Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Kaminaki Sekai no Kamisama Katsudou

    Yukito, syn przywódcy pewnego osobliwego kultu, stracił życie z winy niedorzecznych praktyk szkoleniowych tegoż kultu. Ku jego zaskoczeniu, został zreinkarnowany do innego świata!
    Był to dla niego idealny świat bez pojęcia “Boga” czy “religii”, ale…!

    Zwiastun:

    Miejsce: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 
    Widownia: 

    Rok wydania: 

    2023

    Czas trwania: 

    12×24 min

  • O kur… do ostatnich minut… no chyba mega żart, to jest mega. fajnie strolowali widzów, tak mega oklepany temat, tak objechany schemat ‘isekai’ i na końcu… Podchodzi troszkę pod WITH CRAFT WORKS ‘jakoś tak to brzmiało’ Ostre, spora dawka krwi, ciężki klimat DOPERO POD SAM KONIEC ODCINKA W SZABO PO SAME MOGDAŁKI !!!! WTF!!! Pięknie zagrane, moim zdaniem zapowiada się majstersztyk.

  • Z początku byłem sceptyczny ale po 1 odcinku >…. < Podoba mi się 🙂 ps: Jeszcze do mnie nie doszło co właściwie się wydarzyło na końcu 🙂

  • Na początku seria była dość chaotyczna i mocno średnia, przez co oglądałem to “siłą rozpędu”, ale z czasem zaczęło się robić interesująco, a przy tym całkiem zabawnie. Ogólnie seria jest mocno zakręcona, a momentami wręcz szalona, tak pod względem fabularnym jak i pod względem dawki oraz poziomu humoru, zatem na plus – 7/10.

  • Tytuł ogólnie całkiem spoko, bardzo ubolewam z powodu CGI, duży nacisk został położony na komedię, w którymś z odcinków wzięli prawdziwe nagranie i przerzucili przez filtr anime xd. 6/10

  • Miałem nie oglądać, fabuła zdawała się być typowym isekajem z wątkiem złej religii, których widzi się na pęczki jako drugoplanowych złych, choćby Tarczownik i wątek z kościołem, z motywem głębokim jak kałuża, bo władza deprawuje i tym podobne, ale tak wiele się działo wokół tej produkcji, że jednak postanowiłem zajrzeć i.. dobrze zrobiłem. Anime zaczyna dość spodziewanie, od współczesnej Japonii i …sekty, w którym protagonista jest złożony w ofierze bogowi. Jedyne czego chce protag to obudzić się w świecie bez religii czy bogów. I budzi się w innym świecie przez resuscytacje posuwisto-zwrotną no i do tego momentu wszystko leci jak szalone. Już pierwszy odcinek jest naładowany po brzegi, szybko poznajemy wioskę, bohaterów i… coś nie przyjemnego co się za tym kryje. Ale i to co się za tym kryje, wcale nie okazuje się być takim oczywistym i po kilku odcinkach, całe anime jest wywrócone do góry nogami, przy jednoczesnym nie zatraceniu swych motywów, wręcz je podkreślając! Strasznie podoba mi się motyw przewodni w który postanowił nie tylko krytykować skrajność sekciarstwa religijnego, ale i skrajność jego przeciwieństwa, czyli [spoiler]ateistyczną autokracje technologiczną[/spoiler] tak mocno wiążąc je ze sobą, że w sumie decyzja co jest gorsze, jest niemożliwa. Anime próbuje z jednej strony wychwala duchowość i wolną wolę względem skrajnej [spoiler]naukowej i ustalonej odgórnie doktrynie[/spoiler] ale też nie do końca, bo jednak nasz protagonista i [spoiler]ostatnia antagonistka[/spoiler], zostali zepsuci przez skrajne sekty! Tak więc, nie każe wybierać między skrajnościami. Co w dzisiejszych czasach jest dość odświerzające patrząc się jak wszystko sprowadza się do skrajności… Bardzo podoba mi się motyw przewodni produkcji. Nie licząc dość dobrze przemyślanego motywu przewodniego, pomysły na historie bardzo lubią bawić się konwencją i co chwile czymś zaskakuje. Bo czego tu nie ma! Średniowiecze, które potem przez protagonistę zamienia się [spoiler]we współczesną wieś[/spoiler], stolica pełen dziwnych praw, który szybko stają się bardzo oczywiste[spoiler] jako program wysokorozwiniętej cywilizacji, mająca za zadanie kontrolowanie ludzi[/spoiler], a może cały wątek w domu miłości, idolki, gigantyczne potwory… Anime ma kreatywny wachlarz pomysłów i wszystkie są umotywowane przez fabułę jak i postacie. Postacie również są świetne, każda z nich ma charakterystyczny dizajn oraz osobowość, a więc mimo dużego wachlarza postaci, łatwo wszystkich spamiętać, i to dosłownie. Typowe klisze z zachowań tutaj jakoś są zauważalne i m.in. zbok przystawiający się do bogini przez wszystkich jest uznawany za śmiecia. Acz będąc szczerym, nie miałem tu swojego ulubieńca, protagonista to manipulant po ojcu, który w sumie ma dość szczytne pobudki takie “cel uświęca środki”, bogini o osobowości przypominającej mi trochę Taigę Aisakę tylko bez bycia Tsundere. Ciężko tu mówić jednak o jakimś podwójnym dnie czy skomplikowaniu i po dostaniu swego backstory czy monologu, trudno o głębie czy jakiś wewnętrzny konflikt…. no ale to komedia, i radzi sobie bardzo dobrze, acz częściej niż jak komedia seria była raczej “Go to horny jail” seansem, jeden wątek i motywacja całkowicie jest na tym oparta (i wcale głupio nie zrobiony), bohaterki często wyzywająco się ubierają (o dziwo te bardziej loli zostawili w spokoju i dobrze) a najwięcej fanserwisu dostał i tak… facet. Sam fanserwis jest tu fabularnie umotywowany, jak w sumie wszystko co w tej serii się pojawia. Anime jest dla mnie sporym zaskoczeniem, wątki komediowo-ecchi są bardzo udane, postacie przemyślane i ich motywacje są wyraziste, świat zaskakujący i rozbudowany, filozofia jest intrygująca i ciekawa, ma bardzo dobre wyczucie kiedy co dać, nawet na chwile nie wyskakuje z wątkami pobocznymi tylko kontynuuje główną fabułę. Anime nie jest ciężkie, motyw i filozofia jest dość prosto przedstawiona ale za to klarownie, bez tych głupot jak w “Babilon” które przygniotły same siebie. Z minusów, jak nie przemówi do ciebie motyw, to raczej nic z seansu nie będzie, ci co nie lubią fanseriwsu też może ich to odstraszyć, jeśli do połowy cię nie przekonało, to potem jest tylko mocniej. Muzyka była bardzo fajna, niestety największą bolączką jest animacja, nie kupuje tego, że “specjalnie tak to zrobili” jeszcze postacie wypadają znośnie, ale to 3D… Odemnie 9/10. Oby był sezon 2 i oby nie pożuci swej myśli przewodniej.

  • >