
Pewnej nocy Mikiya pomaga dziewczynie, która leży i cierpi z powodu bólu brzucha. W tym samym czasie w całym mieście znajdowane są rozczłonkowane ciała. Ciała są tak porozrywane jakby dokonało tego jakieś dzikie zwierze. Shiki znajduję sprawcę tych zbrodni, którym okazuje się dziewczyna uratowana przez Mikiya. Jej imię to Fujino Asagami. Tak samo jak Shiki, która posiadała Mistyczne Oczy Postrzegania Śmierci, Fujino ma psychokinetyczną moc wyginania różnych rzeczy. W decydującej walce, Shiki decyduje się…
Kolejność oglądania: serie należy oglądać od dołu strony do góry (to znaczy zacząć od Fate/Zero, a skończyć na Carnival Phantasm) lub też zacząć od Fate/Stay Night, Fate/Stay Night Unlimited Blade Works oraz Fate/Stay Night TV Reproduction, a następnie przejść na sam dół strony i oglądać już w takiej kolejności, w jakiej serie są ułożone (w pierwszym przypadku serie są ułożone chronologicznie, w drugim Fate/Stay Night, której wydarzenia dzieją się po Fate/Zero, ale która została nadana w telewizji wcześniej, wskakuje na sam początek). Dodatkowe informacje: anime składa się z kilku powiązanych ze sobą w różny sposób serii – powiązania te przedstawia następujący diagram: zobacz.
Komentarze (8)
3 lata
Super :)
4 lata
8/10 ----- Nadal jest fajnie. Nadal jest ciekawie. Nadal się nie nudze. Nadal chce wiecej. Jest dobrze. Oto właśnie chodzi. Choć ta część była trochę smutna to mimo to bardzo mi się podobała. Szczególnie gdy rywalizują ze sobą dwa potwory tego samego typu. Mieć super zdolności wzrokowe a jakby tego było jeszcze mało to dadajmy do tego niewraźliwość na ból. Ta to jest całkiem super. Nie pozostaje mi nic jak z czystą przyjemnością włączyć sobie kolejną część tej ciekawej historii i zobaczyć dalsze losy tych bohaterów. -----
4 lata
Jak ja kocham cala serie Kyokukai, to juz moje drugie okrążenie po wszystkich filmach i pewnie nieostatnie. Muzyka, postacie, paranormalność i ta cudowna atmosfera, ktora momentami jest tak gęsta, ze da sie ja kroić, ahh nic tylko oglądać , polecać i dziękować.
5 lat
Super film, na początku myślałem, że na zdjęciu które jest pod napisem "okładka:" jest Sakura Matou, ale się pomyliłem. Co do samej Fujino Asagami to muszę powiedzieć, że jej moc jest dość "oryginalna", pod wieloma względami... a tych gości co się nad nią znęcali w ogóle mi nie żal. Tak więc ocena max. i jak zwykle najlepsza muzyka. Osobiście to sam bym chciał być niewrażliwym na ból ;)