Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Kumichou Musume to Sewagakari

    Tooru Kirishima jest prawą ręką rodziny przestępczej Sakuragi. Praca jest dla niego doskonałą wymówką, by dać upust swoim brutalnym instynktom, dzięki czemu zyskał on przydomek „Demona Sakuragi”. Wydaje się, że nic nie stanie na przeszkodzie jego okrutnej naturze. Ale pewnego dnia otrzymuje od szefa zadanie, jakiego jeszcze nie było — niańczenie jego córki! Rozgrzewająca (a może mrożąca krew w żyłach?) historia małej dziewczynki i jej opiekuna z yakuzy!

    Miejsce: 
    Inne: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 
    Widownia: 

    Rok wydania: 

    2022

    Czas trwania: 

    12×24 min

  • Słodka i przeurocza seria z niewielkim dodatkiem przemocy w wykonaniu członka Yakuzy, która to przemoc została dodana tylko po to, żeby dodać wiarygodności głównemu bohaterowi. Kirishima ma zaopiekować się kilkuletnią córką swojego szefa i na początku ani mu się ten pomysł nie bardzo podoba, ani sobie z tym nie radzi, ale w miarę upływu czasu widać, że tę dwójkę łączy coraz głębsza więź. Niektórzy mogą stwierdzić, że seria jest zdecydowanie przesłodzona, ale nie miał to być w założeniach twórców tytuł opowiadający o porachunkach mafii, tylko coś lekkiego i przyjemnego – więc samą konwencję rozumiem, bo całość spełnia swoje zadanie. Co najciekawsze seria nie jest mdła i te 12 odcinków można spokojnie obejrzeć, bez odruchów alergicznych.

  • Wydawać by się mogło, że seria o TAKIM pomyśle fabularnym, jeśli nie byłoby parodią, to nie byłoby niczym… a jednak, kolejny raz udowodniano, że dziwne połączenia, nie muszą być złe! Seria opowiada, bardziej o Tooru Kirishimaie, typie od brudnej roboty, który musi się odnaleźć jako ochrona/niańka, sympatycznej córki swojego szefa… czyli szefa Yakuzy. I choć seria nie jest niesamowicie brutalna, a sama budowa jest dość złagodzona, zawyżysz na to kim oni są, to ogląda się to przyjemnie i nie ma poczucia, że odrzuca. Tego się najbardziej bałem w tej serii, że będzie zbyt rozdarta, między okruchami życia a wątkami gangowymi, a zostało to połączone, w dość dobry sposób. Taki trochę sitcom, takie trochę okruchy życia. Postacie są świetnie napisane, praktycznie od samego początku widać, kto jaki ma charakter, nie trzeba tego tłumaczyć [spoiler]choć ciągle musieli przypominać o “brutalności” Tooru[/spoiler], a do tego jest i czas na rozbudowanie ich motywów i tego, czego pragną. To seria zrobiła bardzo dobrze. Podoba mi się wątek Kirishimy, który stara się przyjąć nową role, podoba mi się wątek dorastania Yaeki, w sferze radzenia sobie z problemami czy własnego rozwoju… Choć opis wydaje się być co najwyżej parodią, to jednak bardzo sprawnie tworzy wątki, opisuje postacie i ogólnie ogląda się przyjemnie. Jeśli mam się do czegoś przyczepić, to właśnie ta yakuza… Mało w tym przestępczości, już chyba lepiej by wyszło jakby poprostu było to jakieś korpo i poprostu bohaterowie byli od ochrony. Ale to już taka moja opinia. Muzyka była dobra, kreska też. 7/10

  • >