Onii-chan wa Oshimai!

Spodziewałem się raczej głupiej komedii, a dostałem raczej... życie codzienne. Seria miała na siebie pomysł, niestety o niczym więcej nie jest. Po 12 odcinkach, nie jestem w stanie przypomnieć sobie nic konkretnego, były urodziny, był wypad do sklepu, były walentynki, był wypad do gorących źródeł... ale wszystkie te wątki były tak skrajne... bezpieczne. Słodkie dziewczyny robiły słodkie rzeczy, oraz nasz protagonista, zamieniony w dziewczynę też robi uroczę rzeczy samemu będąc uroczy, no i nic więcej. Fakt, jest tu ta simpsonowa golizna (czyli wszystko co intymne zasłanianie ułożeniem przedmiotów czy kamery, może to przeszkadzać podczas oglądania, szczególnie, że widać, że niebyły one dawane z powodów komediowych, co może odrzucić i ja też się bałem na co sobie seria pozwoli. Seria do obejrzenia pomiędzy czymś, nic tu nie zapada w pamięć, relacje są przesłodzone przez co totalnie nie ludzkie, tak samo osobowości bohaterów, nie licząc protaga prawie wyprute z wad, a jeśli są to są sprzedane jako urocze coś. Tylko na początku główny bohater ma problemy czy to z powodu swego piwniczenia, zmiany płci czy nawet wieku, co było fajnym komediowym motywem, ale i on po pewnym czasie znika po za ostatnim odcinkiem, gdzie musiał zażyć specyfik na zmianę płci by się nie spalić, a po za tym nawet mu się spodobało bujanie z koleżankami. Mogło być lepiej, jest nudnawo i z nie potrzebną golizną, nie wiem co autorka myślała ale coś z pogranicza samouwielbienia własnej płci oraz utworzenia sobie przytulnego kącika z tęczą... Kreska niby prosta, ale miała świetną animacje, muzyka ujdzie ale nic nie wpadło mi w ucho. Seria jest słodka i nudna, na pewno znajdzie sobie fanów, ale ja obejrzałem tylko dzięki temu, że seans nie był wymagający a odcinek wpadał raz na tydzień... 5/10 bo mimo wszystko, oglądało się przyjemnie.

Wbrew pierwszemu wrażeniu seria nie jest przepełniona ecchi. To całkiem pocieszna wariacja na temat "resocjalizacji starszego brata". Pomimo dziecinnego wyglądu postaci, niektóre z nich są starsze niż się wydaje. Oglądało się to nieźle, choć to serial na raz. Nie ma w sobie nic co przyciągałoby do ponownego obejrzenia. 6/10.

miałem beke na pierwszym odcinku anime dobrze sie ogląda

5 minut nie wytrzymałem i wywaliłem, ja pi@rdole jeszcze to na dysk pobrałem...

współczuję chujowego gustu

Dziękuje bardzo, jak ci nie przeszkadzają gołe małoletnie to również współczuję