Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2 – 16 Special PL Online HD

And then they both died as virgins.

Gorszego zakończenia być nie mogło, a bohaterowi tylko pogratulować bezsensownej miesięcznej zabawy z siostrzyczką w zasadzie nie sądzę też by tak rozwiązali swój problem(w miarę jedzenia apetyt rośnie) po prostu teraz będą jeszcze bardziej rozwalać se życie wciągając w to innych... (podobno ten pocałunek ma oznaczać że do siebie wrócą a to że w zakończeniu nie są razem to wymuszenie wydawcy i w zamian autor to umieścił mając na celu zasugerowanie tego) Chociaż tyle że okularnica dostała po zębach bo od 1 sezonu mnie denerwowała i czekałem na to aż w końcu ktoś jej przywali xD

Na początek, mam mieszane uczucia. A to dobrze. Coś co wprowadza jakieś nowości w życiu zawsze jest pożądane. Normalnie skłoniło mnie to do zastanowienia się nad moim pojmowaniem rzeczywistości. Bo tak naprawdę, te anime jest jednym z najbardziej życiowych i realistycznych na jakie się natknąłem pod wieloma względami. I tak, można bardzo prosto dojść do wniosku że twórcy tej historii najedli się czegoś i lepiej sobie zaoszczędzić te kilka godzin z życia i nie ruszać ich dzieła, ale jednak to nie takie proste. Z resztą ilość komentarzy pod tym bądź co bądź, nie najpopularniejszym anime tylko to potwierdza. Wracając do tematu, to się nie mogło udać. Ten związek nie mógł dojść do skutku i wiedzieli o tym widzowie, twórcy i same postacie pokazały że również o tym wiedziały. Jednak podążyły za głosem serca (oooooh...) co jest swego rodzaju piękne, bo dążenie do szczęścia zawsze jest piękne i każdy człowiek powienien mieć do tego prawo. A tak poza tym przecież mnogość ludzi dokonało na tym świecie tylu głupot że ten tu wybryk to pikuś. Ludzie takie są, popełniają głupoty i nie jest to niczym dziwnym, zwłaszcza jak jest się młodym. Poza tym, że jest to głupie, niewłaściwe i zwyrodniałe, to autorzy serii jednak zachowali jakąś subtelność i uczciwość wobec widza nie robiąc z tego wielkiej dramy (hej, zawsze mogło się skończyć gorzej niż tylko odrzucenie wielbicielek, co i tak było tylko kwestią czasu) i kończąc tym że Kirino i Kyo jednak się rozstali (chociaż ten buziak na końcu, wrrr..) po zaledwie dwóch miesiącach, co jeszcze dodaje smaczku. A najbardziej fakt że mieli pełną świadomość że nie będą mogli się długo pocieszyć a mimo to wybrali tą drogę za ogromną cenę ranienia uczuć wielu osób. "Owszem, oto was proszę i błagam Animczycy, nie dziwcie się i nie obrażajcie, gdy mnie usłyszycie w tym miejscu, tym samym głosem, z tąż samą prostotą, na moją obronę odzywającego się, z jakąm był zwykł mawiać na placu publicznym, przy stołach bankierów, gdzieście mnie często słyszeli. Tak się bowiem rzecz ma." Oto moja obrona! Miałem nadzieję że potoczy się to inaczej, jednak koniec końców nie żałuję. Zazwyczaj mam dobrze wyrobione zdanie o jakiejś hisotrii i gdy mam mieszane uczucia i mętlik w głowie to zazwyczaj jest to bardzo dobra opowieść. Sam nie wiem czemu mi się tak podoba. Dialogi i konteksty sytuacyjne jak na anime bardzo życiowe i to mnie chyba w tym urzekło. W każdym razie polecam dla ludzi z otwartym umysłem i dużą dozą cierpliwości, nie zawiedziecie się.

To anime jest na podstawie VN czy LN? Bo jak VN to chciałbym zagrać i wypróbować wszystkie ścieżki,nawet to w którym rodzeństwo jest razem (jeżeli takie jest)

Pojebane XD a tak serio to anime i tak było pojebane, więc zakończenie zadowoliło w jakimś stopniu wszystkich...tylko teraz główny bohater stracił wszystkie kontakty, ale co tam ;p

Ludzie poniżej wszystko pięknie wyjaśnili. Reakcje na 1 sezon - Początek "Aaaa, okej", " hehe", "wut? XD" - środek "HAHA", "whaaaaaat??", " O kur*a" - koniec "Muahaha", " O KUR*A!", "Szmata, pedał, zdzira, pedofil, ale i tak ich lubię", "smutek" 2 sezon - początek "Jeeej!", " Ech...:-)", "Hmmm..." - środek "Oooooooo <3", " What the hell??", "Ghmrrksllchsh", "I have no idea what i'm doing" - koniec "Aaaalee...", " WTF?!", "ZABIJE JAK PSA, WYRWĘ JAJCA, SPALĘ KAŻDĄ KOŃCZYNĘ, WYPIJE MÓZG, UMIERAJ GNIDO", "Ooooo :-( </3", " Debil, pedofil, chuj, idiota, zasraniec, dziwka, szmata, popierdoleniec, jebaniec, gwałciciel+gwałcicielka, jełop, patałach, kurwa zabije", "W sumie nie było takie złe jeśli się wszystko podsumuje....", "just... Why?!"

Pierwszy sezon przy tym to nic ! Lecz nadal nie podobają mi się wybory głównego bohatera w tym sezonie :/ Najgorszą rzeczą w tym jest to że te anime zostawia nas w nie niewiedzy dalszych losów bohaterów :/Mam na myśli to czy którąś wybierze Oceniam te anime na 9/10 bardzo ciekawe i chwyta za uczucia ! :)

Anime nie powiem podobało mi się. Ale jak zacząłem oglądać specjalne uznałem że seria skończyła się dla mnie na 13 odcNa szczęście odzyskał wiarę w tą serię na końcu tego odcinka daje tak 8/10 za te specjalne i tyle związków z których nic nie wyszło trzeba odjąć kilka punktów

Jakiś czas temu wziąłem się za oglądanie tego anime i po 2-sezonowym seansie pomyślałem - "Lekka ale dobra komedia z dodatkiem okruchów, zapewne jeszcze do niej wrócę". Tak się złożyło, że wtedy jeszcze nie wiedziałem o specjalach więc od wczoraj postanowiłem nadrobić braki. Tym razem po ukończeniu seansu pomyślałem - "autor tych specjali powinien odstrzelić sobie genitalia 78 razy (1 raz za każdą minutę odcinka)". Poważnie pierwszy raz tak sobie zrąbałem opinię o serialu. Wcześniej byłem zadowolony, że jednak Kyosuke i Kirino utrzymywali wobec siebie względny dystans i pokazywali, że są JEDYNIE ponadprzeciętnie dobrym rodzeństwem a przyczepić się mogłem jedynie do tego, że Ayase (jak dla mnie najlepsza postać) dostała tak mało czasu antenowego a cała fabuła wydała się zmierzać do jakiegoś dennego haremu ale teraz to już przesadzili. Całość do końcówki 12 odcinka (wyłącznie) - spoko, reszta do odstrzału.

Dostał w ryj od Manami... i dobrze. Sam bym mu jebnął. Zasłużył. Ja od początku shipowałem go z Ruri/Kuroneko. Pasowali do siebie, a on to tak zjebał w imię jakiegoś porąbanego kaprysu >.> Kanako- to było totalnie z dupy, więc rozumiem. Sam bym pewnie nie wiedział o co chodzi :v Ayase- rozumiem. W miarę. Pasowała do niego ale to nie to. Poza tym wtedy jak odrzucił Ayase myślałem że dalej chodzi mu o kociaka... Manami- rozumiem. Ta akurat do niego nie pasowała. Była tym typem laski w anime która jest przyjaciółką głównego bohatera, wie wszystko*, leci na niego, i nigdy z nim nie będzie. I jeśli w jakimkolwiek Anime ten typ laski zejdzie się choć na chwilę z głównym bohaterem to Anime na -500 do atrakcyjności w moich oczach. Zwyczajnie nie, taka postać zawsze jest, zawsze spoko, ale w ogólnym rozrachunku wkurwia. Ruri- za pierwszym razem zrozumiałem. Miał rzeczy do ogarnięcia z siostrą, myślałem że daje sobie 'wstrzymanie' dopóki z siorką nie ogarną do stabilnych relacji, tak co by nie miała jakichś problemów znowu. Ale za 2gim razem, czemu odrzucił Kociaka to kurwa nie wiem. Wtedy cały ten chory wątek powinien nie istnieć. Znaczy rozumiem że anime o siostrze, ale to anime było wystarczająco dobre przez większość czasu, i ten chory incest tylko to popsuł :< Gdyby Kyo-Ruri było real na końcu, w sensie ogarnia sprawy z siostrą i wraca do Kociaka, to amine miał by chyba z dychę u mnie. Tak to jest naciągane 9 bo odcinki z kyo-ruri podniosły ocenę :v

Zakonczenie za malo satysfakcjonujace, wielka szkoda ze jednak z kociakiem nie wyszlo albo z Ayase, oczywiscie zakonczone ze jak by co mozna zrobic 3 sezon

3.13. Właśnie o tej godzinie skończyłem swoją trzy dniową przygodę z tym anime. Co mogę powiedzieć... Czuję się zdruzgotany oglądając takie zakończenie. Autor tego tytułu jest George R.R. Martin wśród komedii romantycznych. Wiedziałem, że to może się tak skończyć (w końcu to Japończycy), ale po epizodach z Kuroneko miałem nadzieję, że to jednak się ogarnie. Mimo wszystko będzie normalnie. Nienawidzę niedokończonych historii, dlatego postanowiłem, że skoro skończyłem sezon, to czemu by za jednym zamachem nie obejrzeć Special? Nie mogę powiedzieć, ze to był błąd, ale chyba wolałbym w ogóle nie poznawać tej całej historii. Przypomniały mi się słowa ojca Kyouske, że te gry "mają zły wpływ na młodzież" - może to jest główny powód tego zakończenia? Jest za późno aby sobie ogarnąć LN i dowiedzieć się, czy to na prawdę się tak skończyło, ale wszystko wskazuje, że tak... Śmiało mogę powiedzieć, że ta historia pod względem zakończenia bardzo mnie rozczarowała, jednak sama w sobie była bardzo przyjemna do oglądania. Może dlatego tylko ten Special tylko już wciskałem na siebie, aby to dokończyć? Wielka szkoda. Pozostaje mi mieć nadzieję, że tak samo jak w wypadku pierwszego sezonu, były teoretycznie dwa zakończenia, tak samo i tutaj istnieje alternatywne zakończenie/ więcej ścieżek wyboru (zupełnie jak w tych erotykach - motywie przewodnim).

Jaki chłopak by na to się zgodził??? Czemu nie z czarnym kociakiem tak do siebie pasowali jak dla mnie próbowali upchnąć czymś serwię i dla tego zrobili tyle porąbanych miłości każdą z którą się spotkał wyznała mu miłość albo wice wersa Anime do 1 sezonu i odcinka 4 ocena moja 9/10 od 4 do tego ocena 2/10.

nie wierze, że to sie tak skończyło...

Seria mi się podobała, mogę polecić, ale końcówkę to spieprzyli. Według mnie Kyousuke najbardziej pasował do Czarnego Kociaka. Z siostrą w ogóle do siebie nie pasują.

Dobry odcinek ;p

Hej.. Ja tez obejrzałem 2 sezony... No fakt specjale trochę mogły zmienić klimat tej serii, ale wg mnie bardzo trafne odcinki. Kit, że miłość rodzeństwa, ich wytłumaczenia dla mnie zrozumiałe. Kyouske sam przyznał że odmówił dziewczynom, które mu wyznały miłość. Wg mnie to Ayase była najlepsza. Pasowała do niego. No nie zaprzecza, że Kirino tez "pasowala". Ta bitwa nieźle otworzyła gębę na długi czas. Czyli praktycznie prawie wszystkie w nim się zabujały. Smiechowo było. Poważnie także oraz smutno. Co najbardziej bym chwalił, co podobało mi się? Romantyczne wątki, zmiany zachowań wiadomo u kogo. Ich dialogi takie typowe realistyczne. Życiowe... Podoba mi się taki klimat. Szkoda, że Kyouske zranił wiele osób, ale taka podjął decyzję. Ten sezon zdecydowanie lepszy od poprzedniego, mniej było tsundere i więcej tych przewidzianych scen. Polecam tym, którzy się skusza na obejrzenie. Dobrze, że postanowiłem zabrać się za to. Na Malu plan to watch i tak o to znalazłem kiedyś zapomniany tytuł. To tyle Bay Bay...

Nie wierzę w to że obejrzałem całe 2 sezony...