Princess Connect! Re:Dive

Nie spodziewałem się niczego wybitnego po tej serii. Od to kolejny isekai. Początek mnie jednak nakręcił pozytywnie, bohaterowie to nie kolejne kopiuj wklej a i nie starano się wywalić z oryginalnością na księżyc. Spodobało mi się, jak MC nie jest kolejnym OP a dziewczyny nie są tylko ładnymi ozdóbkami, który zadaniem jest początkowe badassowanie a potem mają kochać głównego bohatera, mają własną osobowość a nie, że w kółko się kręcą wokół jednej/dwóch cech charakteru. Niestety z odcinka na odcinek moje zainteresowanie tą seria zaczęło spadać, żarty bywały coraz to słabsze, walki specjalnie też nie intrygowały a postacie z początkowych dość rozbudowanych form zaczynały się robić coraz mniej różnorodne. Odcinek numer 5 chyba sprawił, że zostałem, naprawdę zabawny i z fajną historią. Wciąż mi jednak brakowało “tego czegoś” i w końcu, końcówka, mi to dała! Czemu to anime przez cały czas nie mogło być takie jak na końcu? Nie był może aż tak zabawny jak reszta, ale dał mi sporą satysfakcje. Powiedziałbym, że byłbym gotów na informacje o sezonie 2, gdyby cała seria byłą taka jak na końcu, a nie bawiła się w “filery”. Historia jak na pierwowzór gry, jest naprawdę udana. Postacie również mi się podobały. Zespół który nie jest tylko zbieraniną osób które z czasem nic nie wnoszą, szczególnie podobała mi się postać Pecorine, [spoiler]w końcu to dziewczyna jest szefem jakieś grupy a nie główny MC[/spoiler], postać z ciekawym backstory, rozbudowaną osobowością, która faktycznie wynika z jej przeżyć. Podobnie Kyaru, która przechodzi przemianę i też ma wyraźną osobowość. Kokoro była napisana trochę słabiej, ale może to przez to, że ciągle była koło MC. Na koniec zostawiłem głównego bohatera, przez większość serii jego skrajna [spoiler]głupota, przy której Aqua to geniusz,[/spoiler] mnie rozkładała, ale po za tym, ma cechy typowego protagonisty isekajów, szkoda, że nie próbowano czegoś jeszcze ale przynajmniej nie robiono z niego usilnie szefa gildii. Nie były to wybitne postacie, ale napisane całkiem dobrze i konsekwentnie, a z czasem, wcale nie są zbędni, co chyba jest najważniejsze. Podsumowując, bardzo udany wątek zespołu, nie raz takie zespoły mają problemy, że: jedna osoba robi wszystko, druga obmyśla wszystko, a reszta się przygląda, tutaj szczególnie z czasem trwania serii zaczynają być coraz bardziej zgrani. Animacja była świetna, projekty postaci bardzo udane. Muzyka standardowa. Aczkolwiek nie mogę tego samego powiedzieć o postaciach pobocznych, w większości są zbudowane na dość oklepanych schematach, dobrze, że nie powielają się na okrągło. Fabularnie, dość słabo. Szkoda, że dopiero na końcu się tak wkręciłem w historie, no ale, tak to już jest z anime które mają wprowadzić do gry. A z tego co widziałem, fandom tej gry jest dość pokaźny. Szczególnie koniec mnie wkręcił. Ostatecznie dam 7/10. Mi się seria podobała, nie próbowała być nie wiadomo czym, a jak próbowała dać trochę poważniejsze wątki, to nie były na siłę przerysowane [spoiler]tak jak w jednej z ostatnich scen ostatniego odcinka jest pokazana przeszłość Pecorine, bohaterka nie musiała płakać przez 10 minut aby każdy widz zauważył, że cierpi, nie trwała to długo a jednak, bo polubiłem postać, to odczułem.[/spoiler] Nie spodziewam się kontynuacji, aczkolwiek szkoda, bo ta końcówka mnie naprawdę wkręciła.