K: Seven Stories Movie 6 – Circle Vision – Nameless Song
Adolf K. Weismann dzieli się spokojem podczas posiłku ze swoimi bliskimi, ale w miarę upływu dni niektórzy zaczynają zdawać sobie…
13-letnia uczennica gimnazjum, Mirai, żyje zamknięta we własnym świecie, którego centrum stanowi jej telefon komórkowy. Zamyka się, ponieważ do bólu irytują ją jej zapracowani rodzice i młodszy brat, Yuuki, którego zupełnie nie potrafi zrozumieć. Takie życie trwa do momentu, w którym Mirai, na prośbę rodziców, zabiera brata do centrum handlowego w Odaibie. Zirytowana dziewczynka oprowadza brata i wychodzi. “Chciałabym, by świat przestał istnieć. Chciałabym, żeby wszyscy zniknęli” – maila o takiej treści wysyła do swojej przyjaciółki. W tym momencie niewinne myśli dziewczynki stają się realne i w Tokio wybucha wielkie trzęsienie ziemi, podczas którego pęka most prowadzący z Odaiby do ich rodzinnego domu, a centrum obraca się w ruinę. Wybucha panika, a pozbawione opieki dzieci znajdują się w pułapce. Jak tragedia wpłynie na ich dotychczasowe życie i jak poradzą sobie samotne, bezsilne wobec siły żywiołu? Anime należy zdecydowanie do gatunku dramatu. Występuje w nim dużo naprawdę wzruszających momentów, osobiście wydaje mi się nawet, że jest ich zbyt wiele. Serię ogląda się z przejęciem a na końcu zostawia w sercu sporą dziurę, co nie znaczy, że jest nieprzyjemne w odbiorze. Animacja jest średnia, a kreska raczej prosta i utrzymana w jasnej tonacji, często szarości. Muzyka w tle płynie delikatnie i spokojnie, a kiedy trzeba – buduje odpowiedni klimat. Zdecydowanie nie polecam tej serii osobom szukającym w anime humoru. Wydaje mi się, że przeznaczona jest raczej dla widzów dojrzalszych emocjonalnie. Oprócz tego, dobrym pomysłem jest mieć przygotowaną paczkę chusteczek, bo to naprawdę świetny wyciskacz łez..
Sesja wygasła
Proszę zalogować się ponownie. Strona logowania zostanie otwarte w nowym oknie. Po zalogowaniu można ją zamknąć i wrócić tutaj.
Pochłonęła mnie ta seria. Łezka sie w oku kręciła. Dla mnie bardzo dobra seria, pomimo takiej byle jakiej kreski. Dziekuje za odcinki
Nic nadzwyczajnego – 5/10
Przeczytałem opis więc wiedziałem czego się spodziewać. Niestety anime dla mnie nie ma ani krzty emocji. Strasznie się wynudziłem mimo niezłego zakończenia. Spodziewałem się czegoś innego. Takie 4/10.