Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Shinchou Yuusha: Kono Yuusha ga Ore Tueee Kuse ni Shinchou Sugiru

    Anime opowiada o losach chłopaka, który został przeniesiony, a dokładniej rzecz ujmując przyzwany do innego świata przez boginię,

    aby zostać bohaterem oraz u jej boku walczyć i uratować świat rangi S przed złem.
    Jest bardzo silny, ma wysokie statystyki, jest wręcz silniejszy niż ktokolwiek by przypuszczał, lecz nie podejmie się czegoś, co nie będzie według niego stu procentowym sukcesem.

    Zwiastun:

    Postaci: 
    Widownia: 

    Rok wydania: 

    2019

    Czas trwania: 

    12×24 min

  • To moze byc jeden z najlepszych crossoverow jaki widzialem.
    Polaczenie bogini Aquy z KonoSuby i Goblina Slayera z xD Goblin Slayera. Lamanie czwartej sciany. Robienie beki z konwencji typu “latwy poczatek z latwymi potworami a tu z dupy pojawia ci sie jakis Boss”

    Sprawdzilem aktorow glosowych i dla glownego bohatera jest a jakze aktor podkladajacy pod Goblin Slayera xD a takze aktorka ktora podklada pod YunYun z Konosuby szkoda ze nie Aqua ale nie mozna miec wszystkiego cos czuje ze to bedzie miazga.

    Jak ja sie ciesze ze trafilem na filmik na YT ktory przekonal mnie do obejrzenia

  • Muszę przyznać że z początku (czyli przez pierwsze 2 odcinki) byłem mocno sceptycznie nastawiony do tego anime głównie przez to, że bohater mnie irytował. Jednak finalnie bardzo polubiłem Shinchou i szkoda że to koniec 1(?) serii. Fabuła ogólnie jest naprawdę dobra, jednak myślałem że będzie ociupinkę lepiej. Postacie? Świetne, zwłaszcza bogini Listarte, nie raz się uśmiałem dzięki niej i uważam że jest wisienką na torcie tej produkcji. Seiya z irytującego gościa w moich oczach stał się naprawdę spoko gościem i lubiłem to że zawsze był 5 kroków przed każdym. Również pozytywnie oceniam intro, bardzo mi się podoba piosenka która leci :). Zakończenie? [spoiler] Z jednej strony smutne, ponieważ bohater ginie zdając sobie sprawę sekundy przed śmiercią że Listarte to jego miłość z innego świata, ALE z drugiej strony szczęśliwe bo Lista dostała możliwość ponownego przywołania naszego bohatera z mocno zresetowanymi statami do uratowania jeszcze cięższego świata. I tu powstaje moje najważniejsze pytanie – czy jego pamięć pozostanie zresetowana? Czy będzie pamiętał swoją miłość? Oby 🙂 [/spoiler]. Tak więc myślę ogólnie że na 95% możemy się spodziewać 2 sezonu patrząc na zakończenie. Ocena? Uważam że nie przesadzę jeśli dam 9/10, dobrze się bawiłem.

  • patrząc pod kątem aktualnych tytułów wypada nawet dobrze, ale porównując do ogółu taki średniak, niemniej jednak humor na przyzwoitym poziomie. daje zasłużone 8/10

  • Anime wyśmiewające logikę przyzywania do innego świata, czy to się udało tak samo jak KonoSubie? Poniekąd tak, komediowo jest świetnie! Główny bohater niszczy system, chorobliwie ostrożny, mordując slama najpotężniejszymi atakami a potem na wszelki wypadek dobija, choć z niego nawet atomy nie zostały, wydaje się skończonym dupkiem a i jest za równouprawnieniem, i ten jego głos “goblin sleyer”, miód na uszy, szkoda, że nie powiedział “goblin”. A sam opis oddaje to co widzimy, wprawdzie nie jest OP i paradoksalnie przez całe anime nie dostaje wszystkiego jak leci mimo swojej ostrożności mocno się stara by się przygotować. O dziwo nawet te zagrywki “przewidziałem, że tak zrobisz i się przygotowałem” tutaj wypadają świetnie. Poznajemy jakąś mechanikę a później główny bohater z niej ciągle korzysta. A Ristarte, to w zasadzie ona jest główną bohaterką tej serii, to w okół niej się wszystko kręci i to ona wydaje się gorzej poinformowana o wszystkim. “Bezużyteczna” i narwana, mażąca o zakazanej miłości i potrzebująca atencji, żarty z jej udziałem były mistrzowskie. Dwójka pozostałych bohaterów z którymi bohaterowie tworzyli drużynę byli dość zbędni jeśli chodzi o walki aczkolwiek miało to sens dla przedstawienia bohatera. Bogowie którzy się tam pojawili byli różni, ale nie byli tylko chodzącymi naukami, mieli swoje osobowości, tak mamy boga miecza co potem lubi [spoiler]kuchcić bo mu główny bohater zabrał radość z treningów,[/spoiler] bogini smutaśna która staje się później [spoiler]prawie yandere,[/spoiler] jeszcze jedną od walki łukiem która jest [spoiler]nimfomanką[/spoiler] no i Walkirie, największą wojowniczkę [spoiler]artystka i masochistka.[/spoiler] Byłą jeszcze koleżanka po fachu naszej bogini oraz ta szefowa. Z ludzi to największy wkład miała Rosalie pani rycerz-(przeciwieństwo opanowanego głównego bohatera) no i mistrz wojny… niestety postaci było trochę zbyt wiele. Ogólnie to cała historia jest jak dla mnie zbyt szybko ,wszystko leci na złamanie karku, jedno się jeszcze nie skończyło i mamy kolejną historie, jednak na plus jest to, że cały pomysł na historie jest już nam znany, mamy taki cel, to musimy zrobić i nie dostajemy zbytnio fabuł znikąd. Co mi się podobało, fabuła też ma większą głębię a wątki smutniejsze (mimo, że czasem rozładowywane żartem w dość mało finezyjny sposób) były świetnie zrobione, postępowanie bohatera też ma swój sens! Wprawdzie dostajemy to bardzo szybko ale to kupuje!
    To anime to ciekawy przypadek, komedia jest to zrobiona genialnie, lepiej od “Hataage! Kemono Michi”, żarty potrafiły mnie tak rozłożyć, że porównanie do KonoSuby jest na miejscu! A z kolei powaga… również jest zrobiona bardzo dobrze. To co niby nie działa? A współpraca tych obu rzeczy w tym anime! W czasie gdy dostajemy wiązanką świetnych żartów nagle ni stąd ni zowąd dostajemy powagą, później znowu, dostajemy scenę poważną i mroczną i w jednej sekundzie dostajemy w twarz żartem. Ta seria nie ma za grosz wyczucia jeśli o to chodzi, oba działają dobrze ale ze sobą nie współgrają… I to jest największy problem tego anime. Kreska może nie jest najlepsza ale genialnie daje radę z różnymi klimatami, mrocznymi, zamkniętymi itp. Muzyka jest świetna. Napisałbym, ze ciesze się, że seria zamknięta ponieważ historie jaką tu dostajemy jest skończona ale [spoiler]bogini dostaje kare i okazuje się, że główny bohater jednak przeżył (co też jest wytłumaczone logicznie) i musi z nim ratować teraz jeszcze gorszy do odratowania świat, szczerzę, chętnie bym to obejrzał![/spoiler] Ostatecznie dam 7/10, byłoby więcej ale to niewspółgranie komedii z powagą oraz zbyt szybka fabuła obniżają ocenę.

  • Cóż całkiem fajna komedia lub parodia znanych nam anime między innymi jak dla mnie[spoiler] Już kilkakrotnie wspomniana KoNoSuBa z naciskiem na boginie, nasze rodzeństwo śmiało można podpisać pod rodzeństwo z Log Horizon i też już wspomniany główny bohater z głosem, który towarzyszy nam w anime Goblin Sleyer [/spoiler] Jakiejś wybitnej serii tutaj nie doświadczamy ale nie można powiedzieć, że jest to nieudany tytuł. Jak dla mnie były moment śmieszne ale i były takie, że nie wnosiły nic i były zbędne. Ogólnie 7/10

  • 8/10 —– To anime jest dla mnie zaskoczeniem pod względem typu ,, Isekai ”. Ostanimi czasy dostajemy takie gnioty z tego gatunku, iż byłem przekonany, że ten gatunek trafił na liste wymarłych. Nie myślałem, że dostane jeszcze coś dobrego z tego gatunku. To było trudne zadanie zmieścić taką fabułe w zaledwie 12 odcinkach. Moim zdaniem wyszło im to bardzo dobrze. Nie było zbędnych odcinków takich jak plażowanie, itp. Bardzo się cieszę, że nie zrobili z tego anime kolejnej telenoweli z która ostatecznie kończy się na pierwszym sezonie i przechodzi potem na liste zapomnianych. Seria jak najbardziej wywiązała się z gatunku. No i nie pamiętam, żebym oglądał anime typu ,, Isekai ” gdzie pokonany został władca demonów. W 95% nawet go nie pokazują, a bohater dopiero nauczył się korzystać z ,, widelca ”. Sposób w jaki poprowdzili to anime spodobał się znacznej części oglądających. Zapas komediowy tutaj jest. Ładnie wpleciony w akcje i nie wywołuje wymiotów, ja przy większości tego typu ,, Isekaiów ”. Główny bohater mnie kupuje. W dodatku głos był bardzo znajomy. Na początku nie wiedziałem dlaczego. Potem oglądałem short z ,, Goblin Slayer ” i wszystko mi się połączyło. Bogini od razu skojarzyła mi się z ,, Aqua ” z ,, Konosuby ”. Zakońćzenie myślę, że najlepsze jakie mogło być. Sporo się naczekałem, aby zobaczyć anim, w którym po piersze: Poznajemy władcę demonów, a główny bohater toczy z nim finałową walkę do tego nie włącza mu się tryb ,, immortal ” i nie zabija go pierdnięciem Po drugie: ,, Main character ” umiera w świecie do którego został przywołany i nie ma cudownego uzdrowienia czy zmartwychwstania. Ładnie zrobiona ,, brama ” na możliwość kontynuacji anime. Bardzo rzadko to mówie gdy kończe oglądań anime typu ,, Isekai ”, ale z ogromną przyjemnością zobaczył bym drugi sezon i będę go wyczekiwał. —–

  • Super anime z wybornym humorem. Poznajemy tutaj również kilka ciekawych postaci o unikalnych charakterach. Jest też kilka poważniejszych wątków, a wszystko to składa się na mile spędzony czas podczas oglądania tego anime 🙂

  • Na początku sie wydaje ze to po prostu zwykla parodia typowego bohatera isekai, ale to tylko przykrywka, tak naprawdę w wielu momentach jest mroczne i pełne tragedii (szczególnie druga połowa serii). Na prawdę nie pamiętam isekai który mnie tak bardzo zaskoczył swoja mała nieprzewidywalnością. Polecam 8,5/10

  • Początek zabawny aż mnie w ciągło, odcinek pochłaniałem jeden za drugim , a pod koniec nie mogłem oderwać wzroku, niesamowite zaskoczenie pod koniec tego się niespodziewalem , z niecierpliwością nie mogę sie doczekać 2 sezonu 9/10

  • >