Shironeko Project: Zero Chronicle

Mogła być z tego fajna historia o chłopcu który poznaje księżniczkę i skupić się tylko na romansie, można też było zrobić motyw odwiecznej walki przeciwieństw albo i o próbach pogodzenia odwiecznie zwaśnionych światów i ich różnicach… Postanowiono dać wszystko i wypada to, słabo. Seria leci z tematem, szybko, główny bohater zostaje rycerzem a potem szybciutko [spoiler]następcą[/spoiler], sytuacja głównej bohaterki jest unormowana choć kręci się wokół walk z ciemnością. Szybko moje chęci do tej serii zaczęły się przeradzać w nudę, nie pomagały mi w tym postacie, z których może czterech było wartych najmniejszej uwagi, a mam tu na myśli trojkę z krainy ciemności Kyle, Groza, Iris i Adel. Którzy mieli jakieś próby stworzenia charakteru, los reszty średnio mi leżał a niektórzy mnie wręcz irytowali, jak Phious czy ten mały “najmądrzejszy na świecie” dzieciak. Postacie okazały się puste, a większość swoich “przemyśleń” jeśli nie wszystkie, muszą mówić wprost, bo nijak nie da się tego wyciągnąć z ich zachowania. Nie pomagało mi w oglądaniu coraz to dziwniejsze zachowania postaci, którzy zachowywali się raz za razem jakby nie umieli myśleć. Jak choćby scena gdzie [spoiler]główny bohater ratuje księżniczkę, przed swoim towarzyszem, a ci go wpieprzają do lochu… Czy ktoś w ogóle czytał ten scenariusz?[/spoiler] Wątek romantyczny również leży, ma być, bo ma być. Fabuła wygląda tak jakby co dwa odcinki zmieniał się autor który miał własny, lepszy, pomysł na fabułę. Fabularnie to to anime leży, wątek romantyczny również kiepski, bohaterowie, kilku miało potencjał a na tym się skończyło, walki… nie ratują tej serii, wręcz przeciwnie, dobijają kolejny gwóźdź do trumny. Nie ma w tym anime nic, co mogło by przyciągnąć uwagę, ani fani akcji, ani fani przygód, fani relacji, fani romansu, fani polityki… nic tu ich nie przykuje. Zakończenie, miało być inteligentne, a ograniczyło się do pustych słów, nie wspominając już jak głupie było. Ewentualnie projekty postaci, one się udały. Muzyka ujdzie. Kreska nawet daje radę, choć w sytuacjach akcji stara się jak najwięcej przykryć. A mogło być tak dobrze… 3/10