Space Dandy

Ocena pierwszego sezonu Dandy'ego (5,54/10) jest serio dołująca - widać nie wszyscy rozumieją często abstrakcyjny humor przewijający się podczas przygód tria łowców rzadkich ras kosmitów. Dla mnie kontrast humoru i cycków oraz dramatów istot mieszkających we Wszechświecie zrobił bardzo duże wrażenie, wywołując uśmiech i... zadumę. 7/10, a i nie wiem czy po obejrzeniu drugiego sezonu nie dam ósemki.

Humor nie jest tutaj dla każdego. Tak samo, jak cała seria. Jednakże mnie osobiście urzekła. Nawet bardzo powiedziałabym. Każdy odcinek jest powtarzalny. Nawet z intrem, które przedstawia bohaterów. Jednak to wszystko, razem z animacją i muzyką jest wykonane tak, że aż trudno było nie czerpać mi z tego dzikiej zabawy. Nawet, gdy wiedziałam, co mniej więcej stanie się potem. Komedia to tutaj nie wszystko. Powaga także spokojnie się przewinie. Odcinek, gdy Dandy spotkał dziewczynkę z rasy potrafiącej zamknąć duszę w zabawce jest tego najlepszym przykładem. Seria jest na to, by się rozluźnić i dać mózgowi odpłynąć. Jeśli tego szukasz, to trafiłeś w dziesiątkę.

Jesteś starym wyjadaczem który uwielbiał Dramatyczny absurd Trigun'a i "Okruchy życia" galaktycznej wędrówki z Cowboy"a Bebop'a. To coś tym jest. Może zbyt absurdalne dla niektórych, ale komedia i dramat są na tyle stonowane, że każdy kto nie ulega presji otoczeni powinie mieć z tego frajdę. Oczywiście o ile tyłki i biust nie są dla ciebie zbyt wyuzdane.