Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Tantei wa Mou, Shindeiru.

    Kimizuka Kimihiko przyciąga same kłopoty. Począwszy od wplątania się w przestępstwo aż do zobaczenia na własne oczy handlu narkotykami. Zła passa wydaje się go nie opuszczać. Nic więc dziwnego w tym, że jego dość prozaiczny lot nagle diametralnie się zmienia i pilnie potrzeba detektywa. Niestety, jego próba ucieczki zostaje zatrzymana przez piękną dziewczynę o srebrnych włosach, która posługuje się kryptonimem Siesta. Oświadcza, że jest detektywem i bez żadnych wyrzutów wciąga Kimizukę do sprawy jako swojego asystenta.
    Ten incydent zapoczątkował przygodę dookoła świata, która przerosła jego najśmielsze oczekiwania. Stawiając swoje życie na szali, wspólnymi siłami rozbijali organizacje przestępcze, zapobiegali katastrofom i uratowali życie tysiącom osób. Jednak kurtyna ich fantastycznej przygody opadła trzy lata później, wraz z przedwczesną śmiercią Siesty.
    Postanawiając zacząć prowadzić zwyczajne licealne życie, Kimizuka spędza spokojny rok. Jednak los zesłał dziewczynę, która podobieństwem przypomina Siestę, grożąc mu, że jego spokojne dni staną w rozsypce.

    Miejsce: 
    Inne: 
    Pierwowzór: 

    Rok wydania: 

    2021

    Czas trwania: 

    12×24 min

  • Nie miałem co do tego anime żadnych oczekiwań więc raczej zawiedziony nie jestem. Takie naciągane 5/10, kiepska seria, ja osobiście na 2 sezon się nie pisze jeśli takowy wyjdzie.

  • Spodziewałem się ciekawych historii, fajnego kryminału, trochę akcji i rozbudowanej historii. Pierwszy odcinek może nie był genialny ale zapowiadał dość dobrze serie… Niestety pozory mylą a anime cały czas leciało na łeb na szyje. Wątki kryminalne są na zasadzie “już wszystko zaplanowałem”, czyli już od samego początku jedyną osobą która nie wie co i jak jest widz. Tłumaczenia jak postać do czegoś doszła wywołuje efekt łapania się za głowę, zero pomyłek, zero dochodzenia, postać po prostu wie. Kryminał jako taki leży. Kolejny problem, postacie. Początkowo MC był fajnie zarysowany, wykazywał charakter, może typowe nie pozbierany MC ale zawsze coś… by po chwili stać się osobą o charyzmie roboto, bez uczuć, bez charakteru, który się zmienia w zależności od tego co akurat potrzebował autor. Inne postacie również nie wyrabiają, postacie są często irytujące, jak Nagisa, której zachowanie może wkurzać, czy loli-idolka o roli… jaką już zapomniałem jaką miała. Blondwłosa nastolatka-komandos która pojawia się nagle… I mimo, że są to główne postacie, jakoś nieszczególnie o nich było. Najlepiej była napisana Siesta i w lepszej serii mogła by zabłysnąć. Po 12 odcinkach anime z biedą dało rade opowiedzieć historie o dwóch postaci, czyli [spoiler]Nagisy, to skąd się wzięła, co chce zrobić itd. I loli-idolki, która z czasem ograniczała się do tego że posiada kase.[/spoiler] A więc charaktery postaci są słabe, a jeszxze gorzej idzie, a w zasadzie nie idzie, ich postęp. Fabuła? I to jest już kosmos. Co chwila dodaje niewiadomo jakie możliwości nadnaturalne itd do złej organizacji, przez co coraz bardziej zaśmiecało serie, mało tego psuło to wątek kryminalny, bo wytłumaczenie jest tak nierealne, że tego w żaden sposób nie szło dojść, tylko po obejrzeniu staje się niby oczywiste. Gorzej od fabuły wypadają już chyba tylko sceny akcji, przegadane i wolne. To anime to nieprawdopodobny przykład słabego pisania, w rękach kogoś kto faktycznie umie pisać historie i postacie to anime byłoby, zaryzykuje stwierdzeniem, bardzo dobre. Kreska nawet ujdzie, muzyka udana choć często źle dobrana. Zawiodłem się tą serią a mogła być naprawdę udana, jak się spojrzy na streszczenie fabuły to prezentuje się naprawdę dobrze. Szkoda, pomysł był, wykonanie to tragedia… 3/10

  • Takie trochę smutne. Spodobała mi się kreska i w sumie tylko to ponieważ fabuła jest straszna. Niby jest w tym jakiś sens ale taki dziwnie posklejany z różnych motywów. Tak jakby wiadomo kto jest wrogiem ale jedni pojawiają się trochę tu i trochę tam i trochę wszędzie. Z jednej strony troszeczkę ciekawią mnie ich dalsze losy jednak z drugiej chyba nie chciałabym już tego oglądać.

  • >