Tensei Oujo to Tensai Reijou no Mahou Kakumei

Przyjemnie się oglądało.

Seria zaczęła się jak wiele poprzednich z tej mieszanki gatunków, ot nic nadzwyczajnego. Jednak z czasem zaczęła nabierać coraz bardziej emocjonalnego charakteru, co miało swoje apogeum w dwóch ostatnich odcinkach - niezwykle poruszających trzeba przyznać. Anis i Euphie to naprawdę udany i zgrany duet, a także co najważniejsze - para. Pozostałe postaci również mają w całej historii swój mniejszy lub większy udział, ale także całkiem nie najgorzej nakreślone charaktery i motywacje, dzięki czemu nie robią za tło, a immersja widza w tą historię jest naprawdę spora. Nie spodziewałem się, że seria będzie aż tak udana, bo początkowo nic tego nie zapowiadało, ale w związku z powyższym wystawiam w pełni zasłużone 9/10 i dodaję do ulubionych.