Tsundere Akuyaku Reijou Liselotte to Jikkyou no Endou-kun to Kaisetsu no Kobayashi-san

Nie spodziewałem się że to będzie aż tak dobre :D

Dość nietypowa seria ze świata gier, gdzie postaci słyszą głosy graczy. Jest to lekka i pozytywna seria, a przy tym nad wyraz udany romans. Co prawda możnaby się przyczepić, że jest dość cukierkowy i sielankowy, ale mnie się podobał - 8/10.

Mi osobiście podobały się plot twisty. Na Azjatyckie Zjednoczone Republiki pod Domeną Chińską nie mogłem rozgryźć co będzie dalej. Takiej fabuły się nie spodziewałem. Zdecydowanie u mnie na PLUS! Szkoda tylko, że to jednosezonowy animiec. Liczyłem, że w ostatnim odcinku wyniknie coś, co da szansę na min. drugi sezon. Ale nie żałuję ani jednej quectosekundy, którą poświęciłem na oglądanie tej serii. Daję max gwiazdek i serducho od serducha!

Za długi tytuł. Powinni to nazwać ,,Tsundere Translator"