Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Urusei Yatsura (2022)

    Co byś zrobił, gdyby kosmitka ubrana w bikini w tygrysie paski chodziła za tobą codziennie do szkoły? Życie biednego Ataru nigdy nie wróci do normy, odkąd zakochała się w nim Lum, pozaziemska księżniczka. Teraz dodatkowo Ataru staje się niezwykle bogatym i delikatnym rywalem, Mendo. Nie wspominając już o niekończącym się strumieniu niezwykłych gości w klasie i materiałach edukacyjnych, w tym nieudolnych duchach kwitnącej wiśni, legendarnym koszmarnym kraniku i kamerze czterowymiarowej, która łamie zmienną rzeczywistość.

    Zwiastun:

    Miejsce: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 

    Rok wydania: 

    2022

    Czas trwania: 

    23×24 min

  • Całkiem nieźle zrobiony remake leciwego już anime Urusei Yatsura. Grafika i animacja uległy ogromnej poprawie, ale wygląd postaci w stosunku do pierwowzoru pozostał praktycznie bez zmian i bardzo dobrze. Epizodyczne historyjki w których główne skrzypce grają Ataru i Lum. Co prawda Moroboshiego w wielu sytuacjach możnaby zabić gołymi rękami, bo jest w stosunku do Lum takim dupkiem, że głowa mała, ale ogólnie cała seria jest świetną lekką komedią, więc bawiłem się doskonale. Niestety finał, jeśli można ostatni odcinek tak określić – wyszedł dość słabo i zawiódł moje oczekiwania. Niemniej całą serię polecam, bo można się pośmiać.

  • Nawet udana nowa wersja starego hitu, wprawdzie przyśpieszona, początkowo nawet wydaje się bardzo, ale ostatecznie seria wkręcała. Seria opowiada o Ataru, o którym można pisać więcej złego niż dobrego, średniolotny pechowiec podrywający każdą dziewczynę jaka się nawinie, rujnując przy tym szanse na związek z dziewczyną do której zarywał. A sama seria zaczyna się w momencie, gdy kosmici wypowiadają wojnę ziemianom, i jej decydującym starciem ma być… gra w berka, a że wyznaczono do tego Ataru… I już wiadomo jaka ta seria będzie, czyli absurdalna. Początkowo serii wychodzi to z różnym skutkiem, raz wątek lepszy, raz gorszy, z czasem seria nabiera jakości i serwuje coraz to lepsze żarciki czy wątki. Żarty i przesada, to najmocniejsza część serii, wszystko wydaje się standardowe, a tu nagle bum, przesadyzm i zaskoczenia. Czasem nawet te oczywistości w zupie przesady, potrafiły rozwalić na łopatki. Postacie dają tu sporą szanse na popis komediowy, praktycznie każda postać, początkowo wydaje się cudowna, by z czasem zaczęły wykazywać swoje ciemne strony. I tak oto bogaty przystojny panicz z domu o dobrym wychowaniu, okazuje się być głównie pozerem, ta delikatna dziewczyna jest cholerykiem i ma siłę 10 chłopów itd. Wyjątek stanowią protagoniści, którzy najpierw są przedstawiani negatywnie, by z czasem coraz więcej pozytywnych cech, można się było dopatrzeć, (co dość ciężko idzie w przypadku Ataru). Lum, choć początkowo jest zaborcza, przemocowa, z czasem okazuje się być naprawdę sympatyczną osobą której zależy na kimś, z Ataru jest trochę gorzej, bo jak zawsze jest raczej gorszy niż lepszy, tak gdy naprawdę dochodzi do czegoś ważnego fabularnie, zachowuje się dość… standardowo jak na protagonistę. Seans był dość wyrównany, ale miał też swoje bolączki, postać pielęgniarki, która jest hot i żre z czasem przestała być ciekawa i roztaczać tą aurę wokół siebie a postać “chłopczycy” która ma z tym wieczny problem szybko stał się nudny, no i pewne wątki wypadały nijako, szczególnie pod koniec, historia o lisku mogła być ciekawa a w sumie żadnego pomysłu na nią nie było, nie wspominając już o zawiedzeniu ostatnim odcinkiem… Nie mniej, seria mnie kupiła, uczucie retro stylu, komedia pełną gębą, która zaczpoatkowała wiele trendów w anime. Nie widziałem starej wersji, więc chętnie się dowiem od jakiegoś znawcy, co wypada lepiej. Kreska i muzyka mi się podobały. 8/10, czekam na kontynuacje.

  • >