Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Emitowane

  • Nowe/Update

  • Yamada-kun to Lv999 no Koi o Suru

    Po tym, jak chłopak zdradza ją z inną dziewczyną, którą poznał w grze, Akane Kinoshita przekonuje się na własnej skórze, że chłopaki-gracze mogą być tak samo źli jak ich odmiana “offline”. Daje ona zatem upust swojej złości, zabijając w grze hordy potworów wraz z zapoznanym kolegą z gildii – Akito Yamadą.
    Nietowarzyski i szorstki Yamada raczej nie jest typem osoby, przy której Akane mdleje. Jednak podczas gdy jego statystyki w grach mogą być naprawdę wysokie, Yamada nie ma żadnego doświadczenia w sprawach sercowych i wbrew wszelkim przeciwnościom, czuje się ona przez niego poruszona. Czy nawiązując tę nową przyjaźń, Akane może wstrząsnąć sercem Yamady?

    Zwiastun:

    Miejsce: 
    Inne: 
    Pierwowzór: 
    Postaci: 
    Widownia: 

    Rok wydania: 

    2023

    Czas trwania: 

    13×24 min

  • Ludolf Ludolf pisze:

    Jakoś nie czuję tego animca. Oceny nie daję,bo było by to krzywdzące. Porzucam po obejrzeniu niecałego pierwszego odcinka.

  • Bardzo przyjemna produkcja. Kojarzy mi się trochę z Wotaku ze względu na “nerdowy” charakter. Tam mieliśmy miłość otaku i gamera (?), tutaj gamera i początkującej gamerki. Bardzo delikatnie przedstawiony romans, który rozwija się powoli, ciepło. Relacje i interakcje między bohaterami pozwalają im poradzić sobie z rzeczywistością, w której czują się z różnych powodów nieco zagubieni. Postacie drugoplanowe są ciekawe, każda ma coś, co ją wyróżnia, czy to wyrazisty charakter czy ciekawą relację z inną postacią. Wstawki z ich interakcji w grze są przeuroczym przerywnikiem, czasem comic-relief’em, a czasem alegorią, stanowiącą podstawę do nauczenia się czegoś na temat rzeczywistości z pozornie niegodnego uwagi i powagi źródła, jakim wydaje się być gra MMO. Dodatkowo, chociaż nie jestem dużym fanem romansów, gdzie jedna ze stron jest wciąż uczniem, to tutaj ich relacja jest jak najbardziej zrozumiała, właściwa, świetnie przedstawiona i dobrze się ją oglądało. [spoiler] A, warto wspomnieć, że anime przedstawiło świetnie “rywalkę w miłości”, jaką była Tsubaki, dając jej realistyczny zarodek miłości i prawdziwe, szczere motywy. Cała jej postać, w tym charakter i postępowanie, były świetne, bardzo realistyczne i bardzo piękne. Szczerze jej współczułam, wiedząc, że jej miłość nie zostanie odwzajemniona i cieszyłam się bardzo, że nie była tylko dźwignią fabuły, mającą pchnąć jedną z głównych postaci do przodu, ale była faktyczną postacią, z którą mogłam współodczuwać. Podobało mi się też, jak dojrzałe było jej postępowanie, odwaga, jaką w sobie znalazła i jak całe to przeżycie wzbogaciło ją emocjonalnie. Jedno z lepszych przedstawień wątku “rywala w miłości” w tego typu produkcjach. [/spoiler]

    Produkcja jest lekka, bardziej na zabicie czasu albo obejrzenie czegoś wholesome, żeby zapewnić sobie przypływ endorfin. Polecam z czystym serduszkiem i zostawiam 7/10.

  • >