Cherry Garden full of Blue Roses

Genialne anime, seria nic nie straciła względem pierwszej części, chociaż miałem obawy. Ale klimat parodii i satyry został utrzymany – coś wspaniałego.

Och, czekałem 🙂 Dzięki za tłumaczenie!

Czarny koń sezonu.
Grafika 6/10 (staranna, choć prosta, bez wodotrysków, przyjemna dla oka, klimatyczna)
Muzyka 10/10 (Łał! Ile tu się dzieje w sferze udźwiękowienia! Jestem w szoku! Genialne!)
Fabuła – nie wiem. Dałbym 9/10, ale równie dobrze może być 8 albo 7… Niech się najpierw skończy. Na pewno chwyciło mnie za serce tempo narracji – blis…[Czytaj więcej…]

Aż się zalogowałem…
Coś tak mocnego w kwestii parodia-komedia-satyra widziałem ostatni raz w Excel Saga sprzed 23 lat.
Chapeau bas, A-1 Pictures.

Zdecydowane ścisła czołówka tego sezonu.

Zalogowałem się tylko po to, aby to napisać:
dycha. 10/10. Jedno z najpiękniej zakończonych anime na świecie. Tylko Code Geass oraz Shirobako miały jeszcze tak dobre.

Ten odcinek był tak dobry, że obejrzałem ending. Naprawdę nie chciałem, żeby się już kończył. Kilka scen oglądałem po 2-3 razy. Na koniec się zakrztusiłem i płakałem jednocześnie ze śmiechu. Prawie umarłem. 10/10, w przyszłości obejrzę jeszcze raz.

To jest tak dobre, że w 15 minucie już nie dałem rady oglądać dalej i zrobiłem sobie przerwę na popełnienie tego komentarza. A do tego czasu zdążyłem trzykrotnie zapauzować odcinek, żeby się wyśmiać. Myślałem, że drugi sezon nie będzie miał racji bytu po genialnym pierwszym, a tymczasem jest jeszcze lepiej. To już wchodzi na poziom Seto no Hanayo…[Czytaj więcej…]

Niby taki średniak, ale wciąga jak bagno. Ot, kolejny dowód na to, że fajne postacie są w stanie podtrzymać serię. Chociaż tutaj jeszcze parę innych rzeczy rewelacyjnie gra, jak chociażby rewelacyjne tempo, przyzwoita kreska, absurdalny humor, szacunek dla inteligencji widza. Dla mnie to największe zaskoczenie tego sezonu. Nie spodziewał…[Czytaj więcej…]

Podobało mi się. Widzę jednak, że szybko idą z wydarzeniami, chyba tylko po to, żeby za chwilę zwolnić, jak już dotrze do świata światła… Niemniej – podoba mi się.

Świetnie się bawiłem przy tej serii. W ogóle dzięki za tłumaczenie! Kilka słów od tłumacza i korektora na koniec naprawdę mnie zbudowało, lubię, kiedy tłumaczenie jest wysokich lotów, ale zawiera też minimalną dozę autorskiej twórczości, w tym takie właśnie notatki 🙂 Dobra robota i oby tak dalej!

i tak się powinno robić anime. Zasłużona dycha.

Jak zionęła ogniem, to się popłakałem. Mam bekę z tego anime na maksa 😀 Wyreżyserowane tak, jak lubię, starannie, przemyślane, ale z lekkością i pewną dozą szalonej radości. Normalnie mam frajdę z samego oglądania. Mam teraz nadzieję, że w następnym odcinku wykorzysta swoją najnowszą zdolność xD

I oto jest anime. Takie, jakim pierwotnie je pomyślano. Siła wyobraźni przelana na ruchome obrazy.

Ale się wkręciłem… 10/10, petarda, z wrażenia na sam koniec aż skakałem na fotelu.

„Gimme chocolate” doprowadziło mnie do łez :’D Pierwszy raz widziałem nawiązanie do Babymetalu w anime.

A myślałem, że Eizouken to niekwestionowany lider tego sezonu… Nie spodziewałem się, że Id: Invited będzie tak genialnie wyreżyserowane. Oj, dobry ten sezon ^_^

Tak po pierwszym odcinku strzelam, że to będzie najlepsze anime w tym sezonie. I pewnie ścisła czołówka animców roku. Grafika przepiękna, bardzo, bardzo mi się podoba. To dokładnie moje klimaty, podobnie jak z Hisone no Masotan. A póki co czekam na następne odcinki, ale ten sobie jeszcze pewnie z raz albo dwa obejrzę przez najbliższy tydzień 🙂

Tak strzelam, że za około 4 dni.

Ale to było dobre! Najlepsze anime sezonu według mnie, chociaż przez to, że nie jest w głównym kanonie mody, pewnie nie zostanie należycie docenione… Niemniej dla mnie rewelacja. I ta prześliczna kreska… Dziękuję za bardzo dobre tłumaczenie!