Cherry Garden full of Blue Roses

„Daj mi boga pocisków ziemia-powietrze, Patriotów” LOL!!! Jakie to anime jest zrypane, co odcinek bawi mnie więcej i więcej xD „Nie podchodźcie, bo ugryzie” xD „Od tych plaskaczy aż drżała ziemia” xD

Obejrzałem jeden odcinek. A potem całą dostępną resztę. Wreszcie coś świeżego, realizacja 10/10, postacie pięknie narysowane, grafika staranna, muzyka zacnie dopasowana… Oglądam z wielką przyjemnością.

Wspaniałe. Co prawda jest seiyuu z Goblin Slayer, który również podkłada głos postaci oddającej się treningowi, ale za to humor jest na poziomie zbliżonym do Kaguya-sama!, tzn. siedzę i płaczę :’D Cudowne anime, a tłumaczenie pierwsza klasa, dziękuję za nie!

W pewnym sensie to był niezły bait, już miałem pomysł, żeby złożyć podanie na stanowisko korektora… Ale najpierw obronię licencjat. Jak go w końcu napiszę. Ech.

Wilczur, błagam, jak robisz korektę, to na trzeźwo…

No i jest ^_^

To jest jeden z tych nieszczęsnych tytułów, po których seansie mam problem, co tu ze sobą zrobić… Poruszyło mnie do głębi. Dla odmiany zatem poczytam sobie visual novel. Grisaia już na mnie czeka ;]

Dzięki twojemu komentarzowi, ziomek, uparłem się i… mam już na dysku cały opening w wykonaniu Fudanjuku. Przyznam, nie było łatwo go zdobyć, ale się udało ^_^ Bo dla mnie to jedyna mocna strona tego anime. Ale skoro jesteś zaskoczony tym odcinkiem, może dam mu szansę.

Jasny gwint, przecież to jest genialne! Wkręca się na obroty jak głupie. To mój pierwszy crossover, ale wciągnął mnie bez reszty ^_^

Ach, ile słodyczy ^_^

Końcówka piękna 😀 Tylko obawiam się jednego – dokładnie w ten sam sposób rozwinął się Saitama, tyle, że walcząc z potworami, a nie z bohaterami. Może więc wyjść z tego opcja, że w końcu spotka równego sobie.

Rety, dlaczego taki średniak musi mieć taki rewelacyjny opening… Chyba pierwszy raz przez opening oglądam anime.

Dzięki za tłumaczenie! Wspaniała komedia… Takie wciągające anime to towar deficytowy.

Osz kurdebele, ale to ma pozytywny opening!

„Porzucił”. Słownik ortograficzny wzywa 😛

W końcu anime, które weszło na poziom School Rumble. 10/10 w swojej kategorii i jedna z piękniejszych komedii romantycznych, jaką dała nam Japonia. Tłumaczcie to do końca, proszę!

Nie bardzo ogarniam, że komuś się chciało robić do tego napisy. Tym bardziej – czapki z głów. Wspaniała animacja.

Mam takie dziwne wrażenie, że ludzie, którzy robili Hisone no Masotan, maczają również i w tym palce. Wspaniale wyreżyserowane anime! Jestem nim urzeczony.