Daikisei

Nudne jak flaki z olejem. Jeżeli szukasz jakiejś fajnej fabuły, poszukaj gdzie indziej. Jedyne co to “Free” ma do zaoferowania to gołe klaty i wieczne szczucie fangirlów do shipowania bohaterów.

Delikatne, przyjemne anime. Oceniłam nieco niżej niż pierwszy sezon ze względu na postać Sophii. Denerwowała mnie dziewczyna, takie piąte koło u wozu tej serii.

Moja pierwsza manga, oczywiście, że musiałam obejrzeć to anime! Przyznaję, zapewne subiektywnie wystawiłam ocenę i gdybym obejrzała to anime w tym roku, to znalazłoby się to zdecydowanie niżej na moim rankingu (nie przepadam za pomysłami typu “a wrzućmy jakiś niepotrzebny, nieśmieszny erotyczny żart!”), ale ze względu na sentyment, wystawiam siódemkę.

Zjadłam w jeden dzień, gorąco polecam!

To jest po prostu anime, które trzeba obejrzeć. Tak jak teraz mamy klasyki np. “Sailor Moon”, to za dziesięć, piętnaście lat, “Boku Dake ga Inai Machi” również otrzyma takie miano. Przemyślana fabuła utkwiła mi do dziś w głowie, bardzo związałam się z Satoru. Tak jak zazwyczaj domyślam się, kto jest naszym antagonistą w anime, tak w tym przypadk…[Czytaj więcej…]

Nie mam pojęcia, czemu to obejrzałam. Proszę, nie popełniaj tego samego błędu.

Bardzo sympatyczne anime, idealne do zrelaksowania. Świetna równowaga między komedią, a nieco poważniejszymi tematami, a wszystko to jest okraszone przesłodką postacią Naru. Widzimy, jak Handa dorasta z odcinka na odcinek, czerpie mądrości zarówno jak i od starszczyzny, od rówieśników, a nawet od dzieciaków, które nieświadomie uczą go, że życi…[Czytaj więcej…]

Obejrzałam ten film na obozie. Byłam otoczona ludźmi i wszyscy wspólnie śledziliśmy poczynania Kyuuty. A na koniec wszyscy wspólnie płakaliśmy. Jeżeli jeszcze nie widziałeś “Bakemono no Ko”, to musisz to obejrzeć. Doświadczenia tego nie da się opisać słowami!

Z trzy lata temu, jako nowicjuszka w świecie anime, szukałam jakiegoś romance anime. Znalazłam to. Nawet wtedy, widząc pierwsze parę odcinków, wiedziałam, że zbłądziłam. Było parę takich serii (w tym “Pupa” :’) ). Niektóre z nich oglądam na nowo, z większym bagażem doświadczeń z anime. Tak też się stało i z “Amnesia”. I teraz, po paru latach…[Czytaj więcej…]

Dla mnie anime to zapowiadało się dobrze. Jednakże z odcinka na odcinek Arakawa stawała się coraz to bardziej chaotyczna i dziwniejsza, a ja zaczęłam coraz mniej ogarniać. W pewnym momencie, mimo tych wszystkich nietuznikowych rzeczy dziejących się w tym anime, zaczęłam się po prostu nudzić. Jeżeli szukasz absurdalniej komedii, która łamie ws…[Czytaj więcej…]

Ten odcinek… Potrzebuję wiadra. [b]Szybko, bo chusteczki nie wystarczą.[/b]