karol

Odcinek ciekawy. Wiele uczący tak naprawdę i to chyba jego największa wartość – edukacyjna w kwestii emocji i radzenia sobie z nimi.

Jak zwykle Zero dość enigmatyczna w swoich półsłówkach, czym dodaje smaczku i buduje klimat.

@Soul Eater Ale to już było w poprzedniej serii – druidka z mocą uzdrawiania. Już ostatnia i nie do końca świadoma swojej mocy. Ciekawsze jest czemu została ostatnia i skąd tak naprawdę pochodzi, bo jest przybraną córką króla.

No porównanie do TV to faktycznie – od razu przypomina mi się skecz młodego Stuhra z dedykacją dla polskich tłumaczy 😀 Jakość tłumaczeń jest najczęściej…..pozostawiająca wiele do życzenia w polskiej kinematografii. 😀

@Karino01
Tak przy okazji, to również uważam, że anglojęzycznych wstawek dot. pewnych swoistych zachowań/procesów…[Czytaj więcej…]

Też miałem taką nadzieję. Zwłaszcza po scenie w łaźni. Byłby to iście genialny motyw i bohater jakiego od dawna szukam w anime….

Bez znaczenia. Motyw wszelkiej maści duetów i dopełnień, aby uzyskać “prawdziwą moc” powiela się w różnych anime i pod różnymi postaciami. Najważniejsze, że dobrze się ogląda. 🙂

Póki co, to jest specjalnej troski 😉 Wygląda na to, że cała jego specjalność przejawia się w oporności. Dlatego tylko on jest w stanie przeżyć połączenie z diablicą. To tak jak z antenami i nadajnikami. Zbyt duża moc nadajnika niszczy zbyt słabą antenę, a odwrotnie zwyczajnie nie działa. Wygląda na to, że reszta dziewczynek to zabawkowe walkie-ta…[Czytaj więcej…]

Jak pierwszy raz zobaczyłem Darling in the FranXX zastanawiałem się co mi to przypomina…..coś kołatało mi się z tyłu przyłbicy zakutego łba…..God Eater….to było dokładnie to!

@Radbug

Jemu się tak wydawało – nie znaczy, że to robił. Jak wiesz, Elias jest istotą zarówno ludzką, jak i wróżką, a jego całego czuć czarną magią. Nie wiem jak to dalej się rozwinie, ale prawdopodobnie jest ludzkim magiem eksperymentującym z czarną magią, który chciał posiąść moc wróżek (?) i obecne jego wcielenie (jak i brak pamięci) są…[Czytaj więcej…]

Odcinek ciekawy. Widać, że postać na wiele pytań i dopiero poznaje ten świat, także akcja rozwija się w tempie pozwalającym cieszyć się tym, co się widzi. Spokojne, nieprzesadzone i pomimo oklepanego motywu utrzymuję pierwsze zdanie: chętnie zobaczę kolejny odcinek.

Coś mi to przypomina, jakbym już gdzieś to widział…..ale w tym dobrym znaczeniu. Kreska cieszy oko, która choć inna, to może i faktycznie trochę przypomina “Kill la Kill”. Trochę mnie martwi mamejowatość głownego bohatera, ale na szczęście dobrze go bilansuje “diablica”. Po pierwszym odcinku na pewno chce się więcej.

Piwa są różne i różniste. Refermentowane w butelce nie rozgazowują się tak szybko jak dowalone CO2 jak żywce, tyskacze i tym podobne szmiry. Spróbuj kiedyś piwa z dodanymi (oprócz drożdżami) pałeczkami kwasu mlekowego. Piana jest tak aksamitna i gęsta, że przypomina puszek, który można jeść widelcem. Co do upicia się – znałem dziewuszkę, której wy…[Czytaj więcej…]

To jest liceum. Nawet u nas nie podchodziło by to pod pedofilię. W Japonii seks jest legalny od…..13 roku życia. Niemniej jednak, kontakty tego typu (uczeń/uczennica – nauczycielka/nauczyciel) są nielegalne. Szukaj pod hasłem “wiek zgody”. Ecchi, hentaie lub inne romanse powstają w tak ogromnej ilości, bo to głęboko skryty i nieśmiały…[Czytaj więcej…]

W mojej ocenie – okrutnie przekombinowane, na siłę wręcz wydumane w niektórych momentach. Anime kultowe, ale czemu – to pozostaje dla mnie tajemnicą. Od początku mnie nie porywało, a im dalej w las, tym gorzej i ze średniaka stało się zwyczajnie mierne.

Uwielbiam komentarze w stylu “na jego miejscu ja już dawno bym zaliczył którąś…”. Jak szukacie akcji tego typu, to raczej nie tutaj. Jaki jest główny bohater, to widać od pierwszych odcinków pierwszej serii i to się nie zmieni. A niektórzy to cały czas tacy zdziwieni….

Przeniesienie do świata gry staje się dość popularnym motywem w ostatnim czasie. 30stolatek w skórze licealisty, w dodatku twórca gier i postać wyskillowana niemal na maxa. Typowy overpowered bohater jednym słowem. Niemniej jednak sprawia wrażenie przyjemnego, a pierwszy odcinek zachęcił mnie do oglądania kolejnych.

Momentami głupkowate, momentami przesadzone, momentami absurdalne – jednym słowem dokładnie takie, jakie powinno być anime tego gatunku. Kreska wyjątkowo przypadła mi do gustu. Postacie wyraziste i jednoznaczne, a fabuła prosta i nieskomplikowana. Przyjemne dla oka i ucha. Warta poświęcenia czasu.

Mangi nie czytałem, odcinek dopiero pierwszy obejrzałem, ale całość, mimo że dobrze zrealizowana (i przyjemna dla oka), to sprawia wrażenie miałkiego i oklepanego. Dwie dziewuszki w okresie dojrzewania: 1 – ładniutka, głupiutka, naiwna, w okresie pierwszych fascynacji seksualnością; 2 – niedorozwinięta emocjonalnie i ze spaczonymi wzorcami spo…[Czytaj więcej…]

Mangi nie czytałem, odcinek dopiero pierwszy, ale całość, mimo że dobrze zrealizowana (i przyjemna dla oka), to sprawia wrażenie miałkiego i oklepanego. Dwie dziewuszki w okresie dojrzewania: 1 – ładniutka, głupiutka, naiwna, w okresie pierwszych fascynacji seksualnością; 2 – niedorozwinięta emocjonalnie i ze spaczonymi wzorcami społecznymi…[Czytaj więcej…]

Żenada. Co odcinek to wisk, płacz i otchłań szaleństwa w oczach. Bez ładu i składu. Nobuaki & wkurzająca dziunia potrzebowali rozegrać aż dwie gry, czyli zabić/być świadkiem jakichś 58-60 śmierci, aby ogarnąć na czym to polega, choć było to oczywiste od samego początku. Tym bardziej, że Nobuaki znalazł pamiętnik/zeszyt czy co to tam było, z wios…[Czytaj więcej…]

Riona popełniła samobójstwo. Przewinięcie scenek jest symboliczne i nawiązuje tutaj do filmu Memento z Guy’em Pearce’em. Zasadniczo, będzie się to powtarzać bez końca, ale w ograniczonych społecznościach, gdyż idea gry wymusza istnienie bezpośredniej więzi społecznej pomiędzy uczestnikami.